Firma sprzedająca używane samochody skłania się ku opuszczeniu naszego kraju. Osiągane na polskim rynku wyniki nie spełniają oczekiwań, a AAA Auto musi oszczędzać, gdzie się da.
O planach dalszej restrukturyzacji przynoszącej straty spółki napisał tygodnik "Czech Business Weekly". Wygląda na to, że jedynie z rozwoju na rynkach czeskim i słowackim AAA Auto jest zadowolone. Decyzja co do ewentualnego wyjścia z Polski zapaść ma w końcu czerwca. - Nie chciałbym przedstawiać żadnych przewidywań. Mam na ten temat jasne zdanie, ale ta kwestia musi zostać omówiona przez zarząd - powiedział tygodnikowi Kamil Ziegler, dyrektor departamentu gospodarczego firmy.
Największy dystrybutor używanych aut w Europie Środkowej ma dziś w Polsce trzy salony sprzedaży. Najbardziej okazały znajduje się w Piasecznie pod Warszawą. W 2007 r. Polacy kupili od AAA Auto 4423 samochody. Czesi narzekają na to, że do naszego kraju trafia zbyt dużo starych pojazdów importowanych z Zachodu, a także na rosnące koszty pracy.
W ubiegłym roku mówiło się, że spółka kapitał na rozwój będzie chciała pozyskać na GPW. Ostatecznie we wrześniu 2007 r. doszło do debiutu na giełdzie w Pradze. Od tamtego czasu akcje dilera straciły prawie 2/3 swojej wartości. W tym roku spośród spółek wchodzących w skład głównego indeksu PX jedynie Orco Property Group przynosi inwestorom większe straty niż AAA Auto.
Jak pisze "Czech Business Weekly", firma skłania się też do likwidacji jedynego oddziału w Rumunii, który w minionym roku sprzedał 2641 samochodów, co oznacza spadek o prawie 500 sztuk. Wcześniej zamknięto już jedną placówkę na Węgrzech. Czesi wyprzedają też kolejne nieruchomości w Polsce i krajach regionu.