Inwestorzy wierzą w rosyjskie giełdy

Zarządzający pesymistycznie patrzą na przyszłość światowego rynku akcji. Zupełnie inaczej postrzegają sytuację w Moskwie

Inwestorzy wierzą w dobrą kondycję rosyjskiego rynku akcji - wynika z ankiety Merrill Lyncha przeprowadzonej wśród zarządzających funduszami globalnymi.

Rosja wybija się na tle

innych rynków wschodzących

75 proc. badanych odpowiedziało, że kursy spółek notowanych w Moskwie będą prezentować się lepiej niż światowy rynek. Tak dobrej oceny nie otrzymał żaden inny kraj. Wyniki ankiety Merrill Lyncha potwier- dzają również dane amerykańskiej firmy EPFR Global. Z jej wyliczeń wynika, że od początku roku do funduszy inwestujących w rosyjskie papiery napłynęło 2,9 mld USD.

Dla porównania - inwestorzy wycofali w tym samym czasie z instytucji zaangażowanych w chińskie akcje 2,5 mld USD, a z rynków BRIC (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny) 350 mln USD. - Duże zainteresowanie spółkami notowanymi w Moskwie wynika głównie z rosnących cen ropy - twierdzi Anton Tabach, starszy analityk firmy inwestycyjnej Troika-Dialog. Blisko 60 proc. kapitalizacji rosyjskiego rynku to firmy działające w sektorze paliwowym.

30 proc. wzrostu?

Dzięki drożejącym surowcom energetycznym indeks moskiewskiej giełdy RTS ma szansę pokonać próg 3000 punktów przed końcem tego roku - uważają stratedzy czołowych rosyjskich instytucji finansowych. Jeśli prognozy się sprawdzą, oznaczałoby to, że indeks zyskałby w ciągu całego roku 30 proc. Po wczorajszej sesji RTS wynosił 2400,84 pkt i jako jeden z nielicznych indeksów na świecie od stycznia jest o 4,8 procent na plusie. Jednak nie tylko droga ropa i gaz będą pomagać notowaniom rosyjskich akcji. - Latem pozytywnym czynnikiem dla wzrostów na rynku może być oczekiwane podwyższenie przez agencję Moody?s ratingu kredytowego Rosji do poziomu A - uważa Owanes Oganisjan, strateg moskiewskiego banku inwestycyjnego Renaissance Capital. Jeśli agencja podniesie rating, RTS może wzrosnąć w ciągu tego lata nawet o 20 proc. - wynika z jego szacunków.

Zdaniem Oganisjana, najbardziej mogą skorzystać na tym spółki kontrolowane przez państwo, m.in. Gazprom, Rosnieft oraz Wniesztorgbank, drugi pod względem wartości aktywów pożyczkodawca w kraju. To właśnie banki obok firm paliwowych mają być - zdaniem analityków - sektorem, który w najbliższych tygodniach będzie radził sobie najlepiej.

Nie tylko paliwa

- Rosyjskie banki nie ucierpiały zbytnio na skutek światowego kryzysu finansowego - zaznacza Kirill Triemasow z Banku Moskwy. Według jego szacunków, zyski tamtejszych kredytodawców wzrosną w tym roku o 20-25 proc., a wartość aktywów o 30-35 proc. Obecnie tę branżę na moskiewskich giełdach reprezentuje osiem banków, wśród nich dwa największe: Sbierbank oraz Wniesztorgbank. Lepsze czasy czekają również inne sektory. Wiele moskiewskich domów maklerskie rekomendowało w ostatnich tygodniach kupowanie papierów przedsiębiorstw telekomunikacyjnych. Ponadto specjaliści twierdzą, że poprawiła się koniunktura na rosyjskim rynku nieruchomości, co powinno pozytywnie wpłynąć na notowania działających tam deweloperów.

Rząd pomógł wywindować kursy

Wiosennej zwyżce notowań rosyjskich firm paliwowych i zarazem poprawie sytuacji na całym rynku pomogły nie tylko drogie surowce energetyczne. Duże znaczenie dla kursów akcji spółek z tego sektora miały wypowiedzi nowego premiera, Władimira Putina. Szef rządu obiecał obniżkę podatku od wydobycia ropy i gazu. Dzięki temu koncerny paliwowe będą mogły zwiększyć zyski i wydać więcej na inwestycje w moce produkcyjne. Obecnie prace nad zmianami trwają w ministerstwie finansów. Nowe zasady mogą zacząć obowiązy- wać od stycznia.