Adam Górecki
wiceprezes Access
Doradca powinien wskazać optymalne rozwiązania
Oferta publiczna i wejście spółki na giełdę powinny być traktowane jako część globalnej koncepcji rozwoju emitenta. Stąd też rola doradcy finansowego powinna polegać na zbudowaniu lub weryfikacji strategii rozwoju, która określi cele działań oraz źródła ich finansowania. Kojarząc interes właścicieli i potrzeby spółki, doradca powinien wskazać na optymalne rozwiązania, spośród których oferta publiczna i ścieżka giełdowa mogą, hipotetycznie, wydawać się najkorzystniejsze. Warto jednak pamiętać, iż w tym przypadku pewne elementy pozostają poza kontrolą spółki. W szczególności dotyczy to zmieniającej się koniunktury na rynku branżowym i kapitałowym, a także subiektywnej oceny emitenta przez inwestorów.
Przy obecnej dekoniunkturze na rynku ofert pierwotnych, szczególnego znaczenia nabiera rola doradcy finansowego,
który zawsze powinien przygotowywać
swojego klienta na zastosowanie alternatywnych wariantów finansowania planów strategicznych. Warto zatem angażować doradców, którzy mają doświadczenie nie tylko w transakcjach giełdowych, ale potrafią równie sprawnie pozyskać finansowanie
kredytowe lub kapitał na rynku prywatnym, albo doprowadzić do aliansu z partnerem branżowym. Takie podejście zapewni klientowi komfort w sytuacjach kryzysowych
oraz możliwość szybkiego reagowania i podejmowania alternatywnych decyzji strategicznych.
Wywiad "Parkietu" Z Leszkiem Filipowiczem, wiceprezesem BRE Corporate Finance, rozmawia Piotr Gośliński
kierowanie się przy wyborze doradcy wyłącznie ceną jest niebezpieczne
Co daje obecność doradcy prywatyzacyjnego podczas oferty
publicznej i czy warto korzystać z jego usług? Widać bowiem, że nie wszyscy debiutanci korzystają z takiego wsparcia.
Dobre przygotowanie spółki do oferty ma olbrzymie
znaczenie dla jej powodzenia. Jest to szczególnie ważne w sytuacji trudnego rynku, gdy inwestorzy mają wybór i stają się bardzo
selektywni w swoich decyzjach. Udział profesjonalnego doradcy
finansowego w IPO pozwala uniknąć twardego "zderzenia"
czasami nierealnych oczekiwań emitenta z wymaganiami rynku, zdecydowanie zwiększa szanse na przeprowadzenie oferty z sukcesem. Fakt, że niektórzy debiutanci nie korzystają z wyspecjalizowanych doradców finansowych, nie oznacza, że nie potrzebują tego typu doradztwa w ogóle. W takiej sytuacji zazwyczaj rolę doradcy finansowego pełni biuro maklerskie, które jest również oferującym. Na rynku funkcjonują w tym zakresie różne rozwiązania.
Jak zmiana koniunktury na warszawskim parkiecie wpłynęła
na pracę w Państwa branży? Czy są istotne różnice w porównaniu
z sytuacją np. sprzed roku? Jak zmienił się np. zakres obowiązków?
Zakres obowiązków doradcy finansowego raczej się nie zmienił. Tak jak dotąd celem jest zapewnienie sukcesu oferty publicznej. Osłabienie koniunktury na GPW oczywiście wpłynęło negatywnie na "apetyt" spółek na IPO, choć nie przeceniałbym głębokości tego zjawiska. Giełda nadal pozostaje atrakcyjnym miejscem pozyskania kapitału. Jak już wspomniałem, przy obecnym trudnym rynku rola profesjonalnego doradcy finansowego staje się szczególnie ważna. Oferty muszą być doskonale przygotowane i trafiać w potrzeby i oczekiwaniNie zamierzam podawać konkretnych przykładów, ale mieliśmy w ostatnim czasie do czynienia z transakcjami IPO, które w ocenie rynku były po prostu źle przygotowane i nie doszły do skutku. W obecnej sytuacji poziom profesjonalizmu doradców może mieć decydujące znaczenie dla powodzenia transakcji.
W jakim kierunku ewoluuje Państwa branża? Jak rozszerzy się w przyszłości zakres usług i obowiązków doradców finansowych?
Mamy dziś do czynienia z bardzo znaczną liczbą podmiotów, które świadczą usługi doradztwa finansowego przy ofertach publicznych. Z jednej strony to dobrze, bo konkurencja, również w naszym biznesie, jest czymś bardzo zdrowym. Z drugiej strony, myślę, że naturalnym kierunkiem ewolucji branży będzie coraz wyraźniejszy podział na doradców "z pierwszej półki", gwarantujących profesjonalizm i doświadczenie, i pozostałych, którzy bardzo często konkurują jedynie najniższą ceną. Cena jest ważna, lecz kierowanie się przy wyborze doradcy w procesie IPO wyłącznie ceną jest, moim zdaniem, niebezpieczne dla emitentów i bardzo często przynosi opłakane skutki.
Czy doradca współpracuje ze spółką po jej debiucie? Co ewentualnie mógłby zaoferować takiej spółce?
Trudno tu o jakąś regułę. Doradca, który sprawnie pomoże w przeprowadzeniu IPO, zyskuje zazwyczaj dobrą opinię w spółce, co umożliwia współpracę w innych obszarach. Może to być np. doradztwo przy fuzji lub przejęciu (zakładając, że ów doradca posiada odpowiednie kompetencje), pozyskaniu innych niż kapitał źródeł finansowania, itp.
Przed rokiem braliście udział w pięciu ofertach. Teraz po blisko pół roku są to dwa projekty. Jakie są Wasze oczekiwania wobec całego 2008 roku?
Przy obecnym rynku nie chciałbym przesądzać o liczbie ofert, w których będziemy uczestniczyć. Liczę, że nie będzie to mniej niż w roku ubiegłym.
Kiedy, Państwa zdaniem, wróci wyczekiwana przez wszystkich koniunktura na rynku pierwotnym?
Naszym zdaniem koniunktura na rynku pierwotnym nie jest zła. Proszę zauważyć, że atrakcyjne, dobrze przygotowane i racjonalnie wyceniane oferty nadal sprzedają się nie najgorzej. Natomiast jeśli przez "koniunkturę" rozumieć pewnego rodzaju lawinę ofert sprzedających się na pniu bez względu na wielkość, jakość i cenę, to nie sądzę, żeby taka sytuacja szybko się powtórzyła. Po prostu nasz rynek staje się coraz bardziej dojrzały.