- Nie widzę zagrożeń. Tegoroczny zysk netto na koniec roku będzie wyższy od ubiegłorocznego. Wypracowanie 2 mln zł zarobku jest jak najbardziej w naszym zasięgu. Druga połowa roku jest tradycyjnie lepszym okresem - mówi Andrzej Kosecki, prezes katowickiego MOJ.
W I półroczu producent sprzęgieł i urządzeń wiertniczych wypracował 85o tys. zł zysku netto, przy 8,3 mln zł sprzedaży. Przed rokiem w analogicznym okresie było to odpowiednio 78o tys. zł i ponad 7,3 mln zł.
Firma musi się zmagać z podwyżkami kosztów energii i surowców, m.in. stali i żeliwa (wzrost o 50 proc.). MOJ od kilku miesięcy posiada udziały w Fabryce Wyrobów Metalowych Kuźnia Osowiec (po podwyższeniu kapitału ma 43,4 proc.). - Wynik netto tej spółki waha się aktualnie wokół zera. Jej rezultatów raczej nie będziemy konsolidować w tym roku - informuje szef przedsiębiorstwa. Spółka cały czas pracuje nad dywersyfikacją geograficzną (eksport nie przekracza kilku procent).
- Są duże szanse, że w kolejnych kwartałach się to zmieni. Kończymy prace konstrukcyjne nad nowym modelem wiertarki. Prototyp będzie gotowy we wrześniu. Chcemy jeszcze w IV kwartale rozpocząć sprzedaż tego asortymentu. Liczymy szczególnie na kraje Ameryki Południowej - twierdzi Kosecki.
Tymczasem na rynku krajowym nadal większość produkcji kierowana jest do sektora górniczego. - Jego udział w strukturze naszych obrotów przekracza 60 proc. Systematycznie rośnie jednak sprzedaż do firm z branży energetycznej i cementowej - wyjaśnia szef giełdowego MOJ.