Środki odpowiadające 5,3 proc. aktywów wypłacili klienci TFI w lipcu. Było to przeszło 4,4 mld zł. Aktywa skurczyły się o 3,7 mld zł, do nieco ponad 82 mld zł - wynika z szacunków "Parkietu". Odpływ kapitału był znacznie mniejszy niż w koszmarnym dla TFI styczniu, gdy wyniósł około 11 mld zł, jednak o wiele większy niż w czerwcu. Wtedy ujemne saldo sięgnęło 3,5 mld zł.
Pieniądze odpływały praktycznie ze wszystkich grup funduszy. Uchroniły się przed tym jedynie podmioty zaliczane do grona hedgingowych i rynku pieniężnego. Pierwsze pozyskały nieco ponad 1,1 mln zł, drugie blisko 150 mln zł.
Największe odpływy z kolei zanotowały podmioty w mniej agresywnych strategiach. Blisko 1,4 mld zł straciły fundusze zrównoważone, a prawie 1,3 mld zł stabilnego wzrostu. Natomiast z funduszy akcji polskich odpłynęło 1,1 mld zł. Jeśli pod uwagę wziąć stosunek środków, jakie klienci wypłacili, do aktywów poszczególnych grup, to największymi przegranymi lipca były zagraniczne fundusze stabilnego wzrostu - wycofano z nich 9,7 proc. aktywów (11,3 mln zł). Drugie pod tym względem były fundusze ochrony kapitału (8,8 proc.), a trzecie - stabilnego wzrostu (7,7 proc.).
Lipcową specyfiką był znaczny odpływ kapitału z podmiotów lokujących na zagranicznych parkietach. Widać tu niekorzystny wpływ silnego złotego. Fundusze akcji zagranicznych straciły ponad 400 mln zł, czyli 7,3 proc. aktywów.
Jedynie trzy TFI uchroniły się przed odpływem środków. Były to będący dopiero na starcie Quercus (saldo wyniosło 6,3 mln zł), Allianz (4,6 mln zł) oraz Suprefund (blisko 1,2 mln zł).