GPW zdobywa CeTO. Po co?

Warszawska giełda może się stać większościowym akcjonariuszem operatora rynku papierów dłużnych

Aktualizacja: 26.02.2017 15:37 Publikacja: 13.08.2008 07:41

Giełda Papierów Wartościowych poinformowała wczoraj, że może kupić 36,32 proc. akcji MTS-CeTO od mniejszościowych udziałowców spółki (banki i domy maklerskie). Taki portfel akcji i udział w kapitale posiadają bowiem te instytucje, które odpowiedziały na zapytanie GPW z czerwca i złożyły "wiążącą ofertę sprzedaży". Tym samym potwierdzają się informacje "Parkietu". W lipcu pisaliśmy, że warszawska giełda może przejąć większość akcji operatora rynku długu.

Dwustronna oferta

Obecnie GPW ma 31,15 proc. wszystkich walorów MTS-CeTO. Zakup dodatkowych akcji spowoduje zwiększenie pakietu giełdy do 67,47 proc. i da faktyczną kontrolę nad spółką. Drugim znaczącym udziałowcem jest włoska spółka MTS, należąca m.in. do Euronextu i Borsa Italiana. Jej obecność zapewniła dostęp CeTO do europejskiej platformy transakcyjnej obligacjami.

Z komunikatu warszawskiej giełdy wynika, że czerwcowa oferta była dwustronna - tzn. gdyby GPW nie udało się zwiększyć zaangażowania w MTS-CeTO, deklarowała ona sprzedaż dotychczas posiadanego pakietu zainteresowanym. Zagadką pozostaje cena, jaką zaoferowano akcjonariuszom operatora rynku długu. Według informacji "Parkietu" z lipca, wyniosła ona czterokrotność wartości księgowej MTS-CeTO (na koniec 2007 r. około 10 mln zł). To oznaczałoby, że GPW wyceniła spółkę na 40 mln zł i na inwestycję może wydać ponad 14,5 mln zł. Informacji tej nie udało się jednak potwierdzić oficjalnie ani w zarządzie GPW, ani wśród potencjalnych sprzedających.

Wartość rynku

Wycena CeTO nie jest prosta. Spółka przez wiele lat przynosiła straty. W 2004 r. MTS obejmował akcje po 1 zł za walor, co oznacza, że za 25-proc. pakiet zapłacił 2,5 mln zł. Nieoficjalnie mówiło się wtedy, że w rzeczywistości jego wartość była o połowę mniejsza. Giełda w swoich księgach wycenia posiadane akcje MTS-CeTO na 1,63 mln zł - mniej niż ich nominalna wartość (3,15 mln zł).

Tyle tylko, że zła passa zakończyła się w 2005 r. W ubiegłym roku MTS-CeTO zarobiła netto 1,51 mln zł przy przychodach 8,51 mln zł. Wprawdzie w poniedziałek rada nadzorcza spółki zapoznała się z wynikami po pierwszym półroczu, które okazały się słabsze od planu (to efekt mniejszych obrotów), spółka jednak wciąż liczy na zysk.

- Wartością MTS-CeTO są umowy - z Ministerstwem Finansów (o prowadzenie zorganizowanego rynku wtórnego skarbowych papierów dłużnych - red.) oraz z MTS (o wykorzystanie europejskiej platformy - red.). Bez nich wartość spółki jest mniejsza. To, czy umowy te zostaną utrzymane, to kluczowe zagadnienie dla przyszłości CeTO. Chyba że w wyniku realizacji nowej strategii GPW pojawią się dodatkowe możliwości rynkowe - ocenia Janusz Czarzasty, prezes spółki.

Tajna strategia

GPW ma podobno nową strategię dla spółki, ale nie chce jej ujawniać. "Obecnie zarząd wystąpi do Rady Giełdy, a następnie do Komisji Nadzoru Finansowego, o uzyskanie stosownych zgód na sfinalizowanie transakcji" - czytamy tylko w komunikacie GPW. Prezes Ludwik Sobolewski zaprezentuje swoje pomysły po 20 sierpnia (wtedy spotyka się Rada Giełdy).

Oczekiwań i planów przyszłego właściciela nie zna zarząd MTS-CeTO. - Do tej pory nie otrzymywaliśmy żadnych informacji o transakcji i jej celach- mówi Janusz Czarzasty.

Problem z Włochami

Włoski udziałowiec uważnie przygląda się transakcji. W większości krajów, w których się zaangażował, w akcjonariacie operatora rynku długu są przede wszystkim banki. - Jeżeli transakcja dojdzie do skutku, znacząco zmieni ona warunki, na jakie zgodziły się banki, GPW, MTS i rząd. Dlatego też nie wykluczamy zmiany zaangażowania w ten projekt - mówi "Parkietowi" Angelo Proni, dyrektor Departamentu Nowych Rynków w EuroMTS i członek rady nadzorczej MTS-CeTO. - Sądzimy jednak, że to dziwne, że warszawska giełda stara się zdobyć większość akcji firmy, której już raz była większościowym akcjonariuszem, a która w tamtym czasie przynosiła straty. MTS udowodnił, że potrafi zbudować i efektywnie zarządzać platformą obrotu papierami dłużnymi na rynkach europejskich, w tym i w Polsce. Jesteśmy skłonni postrzegać ruch GPW jako zahamowanie możliwości efektywnego rozwoju lokalnego rynku długu - dodaje Angelo Proni.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy