Wskaźnik LtV, obrazujący relację wartości udzielonych kredytów hipotecznych do wartości ich zabezpieczeń, obniżył się znacząco na koniec 2007 r. - wynika z ankiety przeprowadzonej wśród banków przez Komisję Nadzoru Finansowego. Im wartość LtV jest mniejsza, tym lepiej są zabezpieczone kredyty i spada ryzyko kryzysu, jaki nastąpił w USA.
Jeszcze w latach 2005 i 2006 utrzymywał się na stałym poziomie niecałych 60 proc., by w 2007 r. spaść do 50,4 proc. Dla portfela kredytów złotowych wynosi jedynie 46 proc., a dla walutowych 52,3 proc.
Nadzór uspokojony
Autorzy raportu stwierdzają, że niski poziom wskaźnika LtV wynika ze struktury portfela kredytowego w bankach. Ponad 40 proc. tych pożyczek zostało udzielonych przed końcem 2005 r., wobec czego spadek wskaźnika należy tłumaczyć wzrostem cen mieszkań. Znacznie większe wartości przyjmuje bowiem dla nowo uruchamianych kredytów. W tej kategorii wynosi ponad 75 proc. - Problemem pozostaje metodologia liczenia tego wskaźnika. Banki nie aktualizują bowiem na bieżąco wartości kredytowanych nieruchomości. Mimo to spadek wartości LtV jest bardzo optymistyczny - ocenia Marta Jeżewska, analityk Domu Inwestycyjnego BRE Banku. Zwraca przy tym uwagę na niewielką wartość kredytów zagrożonych wśród udzielonych pożyczek hipotecznych, w porównaniu z krajami Europy Zachodniej. Jej zdaniem, wynika to z młodego wieku rynku kredytów hipotecznych. Zgodnie z danymi KNF na koniec 2007 r. było 10,6 tys. kredytów zaklasyfikowanych jako zagrożone, co odpowiada 1 proc. całego portfela udzielonych pożyczek. Ponad połowa z nich (5,6 tys. sztuk) zostało zakwalifikowanych jako "utracone". Zarówno nadzór, jak i analitycy stwierdzają, że jakość kredytów mieszkaniowych jest wysoka.
Więcej kredytów 40-letnich