Zysk Banku Ochrony Środowiska wyniósł w II kwartale jedynie 14,9 mln zł. Był więc o ponad 43 proc. niższy niż w analogicznym okresie 2007 r., kiedy bank zarobił na czysto 26,4 mln zł.
Wynika to przede wszystkim ze spadku zysków Domu Maklerskiego BOŚ. W pierwszym półroczu zarobił na czysto jedynie 6,9 mln zł. Oznacza to spadek o 51,9 proc. w stosunku do tego samego okresu ub. r. Natomiast sam bank zwiększył zysk wypracowany w pierwszym półroczu do 44,1 mln zł, co oznacza wzrost o 5,5 proc.
Dzięki działalności bankowej grupie udało się poprawić wynik z tytułu odsetek. Wzrósł on do 56 mln zł w II kwartale 2008 r. z 55,2 mln zł. Tak niska dynamika w tej kategorii pozostawia jednak bank w tyle za konkurencją. Zdecydowanie większej poprawie uległ wynik z pozycji wymiany. BOŚ osiągnął z tego tytułu 5,7 mln zł, co oznacza wzrost o 24 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. Głównie z powodu spadku prowizji maklerskich spadł wynik z opłat. W II kwartale 2008 r. wyniósł niecałe 19,7 mln zł, podczas gdy jeszcze rok temu bank chwalił się 28,5 mln zł, uzyskanymi z tego tytułu.
BOŚ podreperował natomiast wyniki dzięki zmniejszeniu rezerw z tytułu utraty wartości kredytów i pożyczek. W II kwartale 2007 r. bank odpisał 1,45 mln zł, a w minionym kwartale mógł już zmniejszyć poziom rezerw i dopisać 2,28 mln zł. Zarząd BOŚ pochwalił się także nieznacznym ograniczeniem ponoszonych kosztów - spadły one z 73,2 mln zł w II kwartale ubiegłego roku do 71,6 mln zł w okresie od marca do czerwca 2008 r.
Grupa ma nadal znacznie większy portfel depozytów niż kredytów. Wartość tych pierwszych na koniec półrocza wyniosła 8,73 mld zł i była wyższa o 8,8 proc. w porównaniu z końcem ubiegłego roku. Znacznie wolniej zwiększała się natomiast wartość zobowiązań klientów wobec BOŚ - w ciągu półrocza wzrosła jedynie o 115,2 mln zł (niecałe 1,9 proc.) i na koniec czerwca wyniosła 6,12 mld zł.