Dystrybutor sprzętu komputerowego i elektroniki, firma Action, chce wydać na skup akcji własnych maksymalnie 20 mln zł. Z projektów uchwał na nadzwyczajne walne zgromadzenie, zwołane na 1 września, wynika, że łączna liczba akcji, jaką spółka skupi z rynku, nie przekroczy 10 proc. kapitału. Obecnie dzieli się on na 1,64 mln papierów.
Zdaniem zarządu, obecna giełdowa wycena akcji Actionu nie odpowiada ich wartości godziwej. Buy back zaś mógłby przyczynić się do wzrostu kursu walorów.
Jak tłumaczy prezes Actionu, Piotr Bieliński, skup nie musi rozpocząć się natychmiast po pozytywnej decyzji akcjonariuszy. Spółka chce po prostu mieć możliwość uruchomienia programu na wypadek gwałtownych spadków kursu. W piątek kurs Actionu spadł o 4,96 proc., do 20,9 zł.
Action ma pieniądze na skup walorów. Zasoby gotówkowe spółki, przeznaczone zarówno na inwestycje, jak i kapitał obrotowy, prezes Bieliński szacuje na około 100 mln zł. Zarząd Actionu od długiego czasu mówi o planach związanych z przejęciami. Z wcześniejszych wypowiedzi prezesa wynikało, że firma rozważa zakup dużego podmiotu z branży. Spółka jednak się nie spieszy.
Gdy akcjonariusze Actionu będą głosować w sprawie buy backu, pierwsze swoje walory zacznie kupować AB, konkurencja firmy Bielińskiego. AB skupi do 880 tys. akcji, czyli maksymalnie 5,5 proc. kapitału zakładowego (ten dzieli się na 15,95 mln papierów). Może na to wydać do 10 mln zł. W piątek kurs AB wzrósł do 13,85 zł.