Pozyskania nowych zleceń od wojska spodziewa się Zbigniew Klepacki, prezes Lubawy, po odbywających się w Kielcach targach przemysłu obronnego. Przyznaje, że kilka kontraktów dotyczących przede wszystkim produkcji dużych namiotów i kamizelek kuloodpornych jest już wstępnie uzgodnionych. Konieczne jest jeszcze doprecyzowanie specyfikacji wyrobów. Przed podpisaniem umów Klepacki nie chce jednak mówić o wartości zamówień. Wśród potencjalnych odbiorców są też podmioty zagraniczne.
Do zawarcia porozumień ma dojść w najbliższym czasie. Ich realizacja przypadnie jeszcze w tym roku. - Czwarty kwartał jest z reguły najlepszy, bo budżetówka wydaje pieniądze, które zostają z przyznanej na dany rok puli - tłumaczy prezes Lubawy.
Obuwniczy Protektor poprzez uczestnictwo w kieleckich targach chce głównie promować swoją firmę. Zdaniem Waldemara Puzichowskiego, prezesa Protektora, to okazja, żeby poznać oczekiwania armii, ale także zdobyć kontrakty. Puzichowski uważa, że jeszcze w tym roku można spodziewać się nowego przetargu. Nie jest to jednak potwierdzone przez Agencję Mienia Wojskowego. Teraz na potrzeby armii firma przeznacza około 25 procent produkcji (w ujęciu ilościowym).
Protektor poinformował, że jego czeska spółka zależna Prabos wygrała przetarg na dostawę obuwia dla armii holenderskiej. Wartość zlecenia sięga 9,4 mln zł. Od stycznia do sierpnia tego roku cała grupa uzyskała 103,4 mln zł obrotów.