Barlinek wstrzyma inwestycję w Rosji i ograniczy emisję

Producent deski podłogowej zawiesił plany budowy fabryki oklein w Czerepowcu. Tłumaczy, że projekt byłby zbyt ryzykowny z powodu pogarszającej się koniunktury na rynku wschodnim. Zamiast 220 mln zł chce zebrać z rynku niespełna 70 mln zł

Aktualizacja: 26.02.2017 12:56 Publikacja: 13.09.2008 04:14

Na początku tygodnia Barlinek ujawnił szczegóły planowanej emisji akcji z prawem poboru. Chciał sprzedać inwestorom ponad 48 mln akcji po 4,55 zł. Większość pieniędzy z oferty wartej 220 mln zł miał przeznaczyć na wybudowanie w Rosji fabryki oklein. Inwestycja miała kosztować 400 mln zł - brakującą kwotę giełdowa firma chciała pozyskać z kredytów.

W czwartek w nocy Barlinek nieoczekiwanie poinformował, że wstrzymuje inwestycję z powodu oczekiwanego pogorszenia koniunktury na rynku rosyjskim. Zmniejszył też, do niespełna 70 mln zł, wartość oferty, która ma odbyć się w przyszłym miesiącu, obniżając cenę emisyjną nowych papierów do 1,4 zł.

Ryzyko gorszej koniunktury

Zdaniem władz Barlinka, ryzyko rozpoczynania tak dużej inwestycji, największej z dotychczasowych, byłoby zbyt duże. - Dosłownie w ostatnich dniach otrzymaliśmy szereg informacji i raportów, które wskazywały na możliwość spowolnienia wzrostu gospodarczego w Rosji - twierdzi Mariusz Gromek, przewodniczący rady nadzorczej Barlinka.

Chodzi m.in. o wycofywanie się kapitału zachodniego z tamtejszego rynku. Według wstępnych szacunków, w ostatnich tygodniach z rosyjskich rynków finansowych odpłynęło około 20 mld USD (czyli prawie 50 mld zł). Ograniczane są też inwestycje firm zachodnich. Na te wydarzenia nałożył się spadek cen ropy, który wpłynie na przyszłą dynamikę wzrostu rosyjskiego PKB.

Według zarządu Barlinka, nie ma dużego zagrożenia, że gorsza sytuacja w Rosji przełoży się na niższą sprzedaż uruchomionego w zeszłym roku zakładu produkcyjnego na Ukrainie. Znaczna część desek podłogowych, które ukraińska fabryka wytwarza, jest eksportowana na wschód, głównie do Rosji. - To jest zupełnie inny biznes. Mamy już działającą fabrykę i dobrze rozbudowaną sieć dystrybutorów - mówi Gromek.

Barlinek obawiał się prawdopodobnie, że jeżeli gospodarka rosyjska rzeczywiście wpadnie w stagnację, będzie musiał wchodzić na trudny rynek z nowym produktem, ponosząc jednocześnie wysokie koszty obsługi dodatkowego zadłużenia. Według szacunków DM IDMSA, na koniec tego roku zadłużenie netto grupy Barlinek wyniesie około 560 mln zł, przy kapitałach własnych przekraczających 400 mln zł. Na budowę fabryki Barlinek musiałby zaciągnąć kolejne 200 mln zł kredytów. Jego kapitały własne byłyby jednak o połowę wyższe dzięki nowej emisji.

Będzie druga emisja?

Władze spółki zapewniają, że Barlinek powróci do planów budowy fabryki w Czerepowcu (ale nie wiadomo jeszcze kiedy). - Tylko zawiesiliśmy ten projekt, nie zarzuciliśmy go całkowicie. Będziemy powtórnie analizować inwestycję w Rosji wiosną 2009 r. Wtedy będzie można dokonać ponownej oceny sytuacji - mówi Mariusz Gromek. Według niego, jeżeli zapadnie decyzja, że inwestycja zostanie wznowiona, firma przeprowadzi kolejną emisję akcji z prawem poboru.

Zdaniem zarządu Barlinka, zawirowania na rynku finansowym mają charakter "krótkoterminowy". Budowa fabryki oklein zajęłaby spółce prawdopodobnie co najmniej rok. Jej uruchomienie i osiągnięcie pełnych mocy produkcyjnych to kolejne kilka miesięcy. Niewykluczone, że do tego czasu na rosyjski rynek powróci dobra koniunktura.

Dlaczego więc firma nie zdecydowała się na przeprowadzenie jednej większej emisji już teraz, zamiast dwóch mniejszych? - Gdybyśmy zdecydowali się na przeprowadzenie emisji po pierwotnej cenie, zostałaby ona objęta w całości (zakup przysługujących mu około 32 mln papierów zadeklarował już wcześniej Michał Sołowow, główny akcjonariusz Barlinka - przyp. red.) - tłumaczy Gromek. - Ale nie jesteśmy bankiem i nie chcemy trzymać pieniędzy naszych akcjonariuszy na lokatach - dodaje.

Pieniądze na Rumunię

Pieniądze z mocno okrojonej oferty spółka przeznaczy, zgodnie z zapowiedziami, na zwiększenie mocy produkcyjnych zakładu deski podłogowej w Rumunii oraz zakup systemu wspomagającego zarządzanie przedsiębiorstwem. Dodatkowy zastrzyk gotówki Barlinek otrzyma ze sprzedaży zbędnych aktywów. - Są to nieruchomości i stare maszyny. Do pierwszych transakcji dojdzie jesienią - mówi Gromek. Przewodniczący rady nadzorczej liczy, że Barlinek odzyska w ten sposób około 50 mln zł.

Kapitalizacja spadła o 4,8 procent

Zmiana planów inwestycyjnych Barlinka zaskoczyła rynek. Rano, tuż po rozpoczęciu notowań, akcje spółki skoczyły o prawie 5 proc. Niewykluczone, że wzrost był reakcją na informację, że firma zdecydowała się na "tanią" emisję. Cena papierów oferowanych z prawem poboru jest o 80 proc. niższa od obecnej wyceny giełdowej. Jednak po kilku minutach kurs zaczął spadać i ostatecznie notowania zakończyły się na poziomie 7 zł, czyli 4,8 proc. poniżej kursu zamknięcia z czwartku. Część inwestorów wolała zbyć akcje, ponieważ uznała, że decyzja o zawieszeniu inwestycji w Rosji powoduje spadek atrakcyjności spółki (w swoich wycenach analitycy zakładali, że Barlinek rozpocznie tam działalność produkcyjną). Inni mogli obawiać się, że spółka zmniejszyła wartość emisji, ponieważ nie była pewna, czy sprzeda wszystkie papiery.

Opinia

Sylwia Jaśkiewicz, CFA

DM IDMSA

Dobrze, że Barlinek stara się ograniczać ryzyko inwestycyjne

Każda spółka musi mieć absolutną pewność, jeżeli angażuje się w tak duży projekt. Uważam, że dobrze, że Barlinek stara się ograniczyć ryzyko i że uwzględnia zmianę sytuacji na rynku rosyjskim. Najgorsza rzecz, jaka mogłaby się zdarzyć, to inwestycja obciążona kredytami, uruchamiana w okresie dekoniunktury.

Jeżeli chodzi o wycenę akcji Barlinka (w raporcie z 9 lipca Dom Maklerski IDMSA wycenia papiery spółki na 10,3 zł i zaleca ich kupno - przyp. red.), to z jednej strony ograniczenie inwestycji spowoduje mniejszą sprzedaż w przyszłości. Z drugiej oznaczać będzie niższe wydatki inwestycyjne i ryzyko.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy