Wydawać by się zatem mogło, że sprawa jest jasna i klarowna. Nic bardziej mylnego. Ministerstwo Finansów - choć generalnie potwierdza słowa Bierońskiego - zaznacza, że nie można funduszy oferowanych przez zagraniczne firmy inwestycyjne wrzucać do jednego worka i że od generalnej zasady jest wiele odstępstw. - Do opodatkowania dochodów z tytułu udziału w zagranicznych funduszach inwestycyjnych należy podchodzić indywidualnie - zaznacza Magdalena Kobos, rzecznik resortu. Chodzi o to, że w różnych krajach, z których pochodzą zagraniczne instytucje, różnie traktowane są zyski z funduszy inwestycyjnych. Ponadto kwestię regulują umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania podpisane pomiędzy Polską a niektórymi krajami, w których siedzibę mają firmy oferujące Polakom fundusze. - Zyski z funduszy mogą być więc traktowane jako dochód z odsetek, dywidend czy sprzedaży majątku - wylicza rzecznik Ministerstwa Finansów.
Większość działających na polskim rynku zagranicznych firm inwestycyjnych zarejestrowana jest w Luksemburgu. - Zgodnie z umową o unikaniu podwójnego opodatkowania zawartą pomiędzy Polską a Luksemburgiem, jeśli dochód z funduszu traktowany jest jako dywidenda, luksemburska spółka ma prawo potrącić podatek od zysku z funduszu u źródła. W takiej sytuacji w Polsce taki podatek nie powinien być już pobrany - komentuje Magdalena Kobos z resortu finansów. Wówczas jednak na kliencie ciąży obowiązek wykazania w rocznym zeznaniu podatkowym kwoty podatku zapłaconego za granicą.
Tak naprawdę nikt nic nie wie
Jednak to, że luksemburska spółka ma prawo pobrać podatek u źródła, nie oznacza jeszcze, że rzeczywiście go pobiera. Co więcej, nie wiadomo, kiedy rzeczywiście dochody z jednostek funduszy luksemburskich traktowane są jako dywidendy. Nie wiadomo też, jak traktowane są jednostki funduszy oferowanych przez firmy zarejestrowane w innych krajach. - Ministerstwo Finansów nie ma informacji dotyczących rodzaju dostępnych na polskim rynku jednostek funduszy zagranicznych, jak również informacji dotyczących sposobu traktowania przychodów z tytułu praw do jednostek uczestnictwa w luksemburskich funduszach inwestycyjnych na gruncie prawa podatkowego obowiązującego w Luksemburgu - komentuje Magdalena Kobos. Dystrybutorzy umywają ręce
Kto powinien mieć potrzebną inwestorom wiedzą? Z pewnością ci, którzy takie fundusze sprzedają. Rzeczywiście, Fortis od początku informował, że sprzedawane za jego pośrednictwem fundusze zarządzane przez inną spółkę z tej belgijskiej grupy są zwolnione z podatku.
Ale inni dystrybutorzy wiedzy na ten temat nie mają. - W gestii klienta leży rozliczenie się z podatku od zysku osiągniętego w zagranicznym funduszu. Jeśli chodzi o szczegóły, umywam ręce. Mogę powiedzieć tylko tyle, że należy do końca kwietnia kolejnego roku złożyć odpowiedni PIT. W celu uzyskania dalszych informacji trzeba skontaktować się z kimś kompetentnym, na przykład z księgową - usłyszeliśmy od doradcy w CitiHandlowy. - Podatek powinien być raczej rozliczony przez zagraniczną instytucję oferującą fundusz. Nie mam jednak pewności. Zdarza się, że klienci proszą o wyjaśnienie tej kwestii. Czekam teraz na opinię naszych prawników w tej sprawie - powiedział z kolei doradca w Open Finance.