Podatniku, radź sobie sam!

Czy inwestorzy, obracający jednostkami zagranicznych funduszy, muszą rozliczać się z fiskusem? Tego nie wie nikt

Aktualizacja: 27.02.2017 06:02 Publikacja: 29.09.2008 07:39

Mamy liczne sygnały potwierdzające, że od zysków, jakie przyniosły na przykład w 2007 roku fundusze oferowane przez zagraniczne firmy inwestycyjne, Polacy powinni byli samodzielnie zapłacić podatek Belki. Dlaczego? Otóż zagraniczne instytucje przy odkupywaniu jednostek od polskich klientów nie potrącają podatku - inaczej niż polskie TFI. A to może oznaczać, że to w gestii klienta jest oddanie 19 proc. zysku fiskusowi. Czy wszyscy o tym wiedzą? Jeśli nie, mogą mieć potem nieczystą kartę w skarbówce.

Kłopot jednak w tym, że tak naprawdę nikt do końca nie wie, jak to jest z podatkiem Belki w funduszach zagranicznych. Sprawa jest poważna. Polacy ulokowali w nich około 3 mld zł aktywów.

Polacy muszą płacić sami...

- Zgodnie z zasadą terytorialności, obowiązki płatnika podatku spoczywają tylko na polskich TFI. Stąd, na podstawie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, polski podatnik musi sam obliczyć podatek od zysku, jaki przyniósł mu fundusz z oferty niepolskiego TFI, ale dopiero w rocznym zeznaniu. Powinien go zapłacić do końca kwietnia następnego roku - twierdzi Jarosław Bieroński, partner w zespole podatkowym kancelarii Sołtysiński, Kawecki i Szlężak. - Jeżeli od tego dochodu zapłacono podatek także za granicą, to można ten podatek w zeznaniu rocznym odjąć od podatku polskiego i tylko różnicę odprowadzić do urzędu w Polsce - mówi. Dodaje, że w zeznaniu podatkowym można też odjąć od dochodu koszty związane z tym dochodem, na przykład koszty zagranicznych doradców czy pośredników.

... ale nie zawsze?

Wydawać by się zatem mogło, że sprawa jest jasna i klarowna. Nic bardziej mylnego. Ministerstwo Finansów - choć generalnie potwierdza słowa Bierońskiego - zaznacza, że nie można funduszy oferowanych przez zagraniczne firmy inwestycyjne wrzucać do jednego worka i że od generalnej zasady jest wiele odstępstw. - Do opodatkowania dochodów z tytułu udziału w zagranicznych funduszach inwestycyjnych należy podchodzić indywidualnie - zaznacza Magdalena Kobos, rzecznik resortu. Chodzi o to, że w różnych krajach, z których pochodzą zagraniczne instytucje, różnie traktowane są zyski z funduszy inwestycyjnych. Ponadto kwestię regulują umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania podpisane pomiędzy Polską a niektórymi krajami, w których siedzibę mają firmy oferujące Polakom fundusze. - Zyski z funduszy mogą być więc traktowane jako dochód z odsetek, dywidend czy sprzedaży majątku - wylicza rzecznik Ministerstwa Finansów.

Większość działających na polskim rynku zagranicznych firm inwestycyjnych zarejestrowana jest w Luksemburgu. - Zgodnie z umową o unikaniu podwójnego opodatkowania zawartą pomiędzy Polską a Luksemburgiem, jeśli dochód z funduszu traktowany jest jako dywidenda, luksemburska spółka ma prawo potrącić podatek od zysku z funduszu u źródła. W takiej sytuacji w Polsce taki podatek nie powinien być już pobrany - komentuje Magdalena Kobos z resortu finansów. Wówczas jednak na kliencie ciąży obowiązek wykazania w rocznym zeznaniu podatkowym kwoty podatku zapłaconego za granicą.

Tak naprawdę nikt nic nie wie

Jednak to, że luksemburska spółka ma prawo pobrać podatek u źródła, nie oznacza jeszcze, że rzeczywiście go pobiera. Co więcej, nie wiadomo, kiedy rzeczywiście dochody z jednostek funduszy luksemburskich traktowane są jako dywidendy. Nie wiadomo też, jak traktowane są jednostki funduszy oferowanych przez firmy zarejestrowane w innych krajach. - Ministerstwo Finansów nie ma informacji dotyczących rodzaju dostępnych na polskim rynku jednostek funduszy zagranicznych, jak również informacji dotyczących sposobu traktowania przychodów z tytułu praw do jednostek uczestnictwa w luksemburskich funduszach inwestycyjnych na gruncie prawa podatkowego obowiązującego w Luksemburgu - komentuje Magdalena Kobos. Dystrybutorzy umywają ręce

Kto powinien mieć potrzebną inwestorom wiedzą? Z pewnością ci, którzy takie fundusze sprzedają. Rzeczywiście, Fortis od początku informował, że sprzedawane za jego pośrednictwem fundusze zarządzane przez inną spółkę z tej belgijskiej grupy są zwolnione z podatku.

Ale inni dystrybutorzy wiedzy na ten temat nie mają. - W gestii klienta leży rozliczenie się z podatku od zysku osiągniętego w zagranicznym funduszu. Jeśli chodzi o szczegóły, umywam ręce. Mogę powiedzieć tylko tyle, że należy do końca kwietnia kolejnego roku złożyć odpowiedni PIT. W celu uzyskania dalszych informacji trzeba skontaktować się z kimś kompetentnym, na przykład z księgową - usłyszeliśmy od doradcy w CitiHandlowy. - Podatek powinien być raczej rozliczony przez zagraniczną instytucję oferującą fundusz. Nie mam jednak pewności. Zdarza się, że klienci proszą o wyjaśnienie tej kwestii. Czekam teraz na opinię naszych prawników w tej sprawie - powiedział z kolei doradca w Open Finance.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy