GPW większa od Wiednia

Warszawska giełda przegoniła pod względem kapitalizacji wiedeński parkiet - swojego głównego przeciwnika w batalii o prym w regionie. Warszawa wciąż jednak notuje niską płynność. Jej dystans do Wiednia w tym zakresie bardzo się powiększył

Aktualizacja: 27.02.2017 06:02 Publikacja: 21.10.2008 08:28

Na koniec września tego roku kapitalizacja GPW przekraczała 105 mld euro. Notowane na wiedeńskim parkiecie spółki były wówczas warte blisko 85,5 mld euro. Dane FESE (Federation of European Securities Exchanges) wskazują, że pierwszy raz w historii Warszawa jest większa od Wiednia na koniec kwartału. Jednocześnie to drugi raz w historii, jeśli chodzi o statystyki na koniec dowolnego miesiąca - podobna sytuacja miała miejsce niedawno, na koniec lipca tego roku. Wówczas kapitalizacja GPW wynosiła 126 mld euro, a wiedeńskiej giełdy - 117 mld euro.

Będzie jeszcze lepiej

Za wrześniowymi statystykami stoją nie tyle dobre osiągi GPW, co fatalny wynik wiedeńskiego indeksu. W minionym miesiącu kapitalizacja giełdy wiedeńskiej stopniała o 26 proc., a jej indeks stracił 24 proc. W tym czasie główny warszawski indeks, WIG, stracił blisko 8 proc., a kapitalizacja spółek notowanych w Warszawie zmniejszyła się o 9 proc.

Analitycy wróżą, że przewaga Warszawy nad Wiedniem będzie się powiększała - i to nie tylko za sprawą ruchów indeksów. - Czekają nas duże prywatyzacje przez giełdę. Ponadto polskie prywatne spółki znacznie chętniej niż austrackie szukają kapitału na parkiecie - wylicza Marek Juraś, główny analityk DM BZ WBK.

Wygląda na to, że prześcignięcie Wiednia nastąpiło wcześniej, niż oczekiwał Ludwik Sobolewski, prezes GPW. Pół roku temu w rozmowie z "Parkietem" powiedział, że GPW w zakresie kapitalizacji powinna wiedeńskiemu parkietowi dorównać do 2009 r.

Z obrotami coraz gorzej

Jak bumerang powraca jednak problem niskich obrotów na GPW. Jeżeli spojrzeć na sam wrzesień, warszawskie obroty wyniosły 4 mld euro. W Wiedniu było to prawie dwukrotnie więcej. Rzutuje to na wskaźniki płynności giełd, liczone jako udział obrotów w kapitalizacji, obrazujące łatwość kupowania i sprzedawania akcji.

Dla Warszawy wynosi on w ujęciu rocznym 44 proc. Dla Wiednia - 111 proc. Na koniec I i II kwartału tego roku rozbieżności były dużo mniejsze.

- Wrześniowe rozbieżności w obrotach są w dużej mierze wynikiem silnych spadków tamtejszego indeksu, które napędzały spiralę sprzedaży - tłumaczy Marek Juraś. To może sugerować, że obecny miesiąc będzie dla Warszawy pod tym względem korzystniejszy, ponieważ w październiku oba indeksy tracą podobnie (WIG - 23 proc., a ATX - 25 proc.).

- Za niską płynność na GPW odpowiada niski free float, czyli fakt, że do wolnego obrotu trafiła niewielka część akcji notowanych spółek. Free float stanowi około 33 proc. - dodaje Marek Juraś. Przed kilkoma miesiącami Wiesław Rozłucki w rozmowie z "Parkietem" przyznał, że lekarstwem na niską płynność byłyby prywatyzacje spółek, których 50 proc. akcji trafiałoby do wolnego obrotu.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy