Banki muszą się ograniczać

Nawet gdyby kryzys finansowy ominął Polskę, banki i tak musiałyby ograniczyć akcję kredytową. Współczynnik wypłacalności polskich instytucji jest bowiem na bardzo niskim poziomie, a banki mogą mieć problem z jego zwiększaniem

Aktualizacja: 27.02.2017 06:03 Publikacja: 22.10.2008 08:21

Ograniczanie akcji kredytowej przez kolejne banki nie wynika jedynie z problemów z pozyskaniem franka szwajcarskiego na rynku czy spadku zaufania pomiędzy instytucjami finansowymi. Nawet gdyby kryzys na rynkach finansowych ominął polskie banki, to i tak musiałyby zmniejszyć dynamikę wzrostu portfeli kredytowych. W ostatnich latach gwałtownie obniżył się bowiem współczynnik wypłacalności. Banki będą musiały temu przeciwdziałać, ale w obecnej sytuacji może to być utrudnione.

Coraz bliżej 8 procent

Współczynnik wypłacalności określa stosunek funduszy własnych banku do jego aktywów ważonych ryzykiem. Minimalna jego wartość określona w prawie bankowym wynosi 8 proc. Jeszcze trzy lata temu średnia wartość współczynnika wypłacalności była na bardzo bezpiecznym poziomie 15 proc.

Jednak w tym czasie dynamika akcji kredytowej znacznie przekraczała wzrost funduszy własnych polskich instytucji. W ostatnich miesiącach weszła także w życie uchwała Komisji Nadzoru Bankowego (wprowadzająca do polskich regulacji międzynarodowe standardy ustalone w Nowej Umowie Kapitałowej Bazylea II), która określiła nowe wymogi kapitałowe związane z uwzględnieniem ryzyka operacyjnego. Spowodowało to obniżenie przeciętnego współczynnika wypłacalności o dalszy 1 pkt proc.

Zgodnie z danymi za sierpień 2008 r., średnio w sektorze wynosi on już tylko 10,8 proc. i to mimo że fundusze własne banków wzrosły od początku roku o 10 proc. (głównie ze względu na zatrzymywanie w bankach wypracowanych zysków poprzez wypłacanie niższych dywidend).

Będzie gorzej?

W najnowszym raporcie o stabilności finansowej NBP zwraca uwagę, że w obliczu spowolnienia gospodarczego portfel kredytowy polskich banków może się pogorszyć. Będzie to prowadziło do dalszego spadku współczynnika wypłacalności.

"Zmniejszyła się zdolność banków do zaabsorbowania strat, które mogłyby powstać w wyniku pogorszenia jakości kredytów obecnie obsługiwanych terminowo" - piszą eksperci NBP.

"Według danych na sierpień 2008 r., pogorszenie jakości 5 proc. kredytów spowodowałoby, że banki o udziale w aktywach sektora na poziomie 18 proc. zanotowałyby spadek współczynnika wypłacalności do 8 proc. lub poniżej tej wartości" - dodają analitycy banku centralnego.

Tłumaczą, że banki powinny wziąć to pod uwagę przy kreowaniu strategii na najbliższe lata.

Chodzi zarówno o prowadzenie ostrożniejszej polityki kredytowej, jak i zwiększanie funduszy własnych. - Temat obniżającego się współczynnika wypłacalności pojawił się w rozmowach bankowców już rok temu - mówi Marek Juraś, szef działu analiz Domu Maklerskiego BZ WBK. - Teraz jednak - ze względu na kryzys na rynkach finansowych - znacznie trudniej jest temu zapobiegać - dodaje główny ekonomista jednego z banków.

Niższe dywidendy?

Banki mają do dyspozycji trzy sposoby na poprawienie współczynnika wypłacalności. Pierwszym jest zaciąganie pożyczek podporządkowanych. - Jednak część banków, ze względu na problemy finansowe swoich spółek matek, może mieć kłopot z otrzymaniem tego typu finansowania - mówi Marcin Materna, analityk Millennium Domu Maklerskiego.

Po drugie polskie instytucje mogą zdecydować się na emisję akcji. Także w tym przypadku kryzys finansowy komplikuje sytuację. Banki mogą mieć bowiem problem z uplasowaniem nowych emisji. Obecnie jedyną instytucją, która zapowiada zwiększenie kapitałów, jest PKO BP. Trzecie rozwiązanie, które jest zdaniem analityków najbardziej prawdopodobne, to zatrzymywanie wypracowanych zysków. - Można się spodziewać, że w najbliższych latach dywidendy wypłacane akcjonariuszom będą mniej hojne - ocenia Marek Juraś.

Także Komisja Nadzoru Finansowego zwraca uwagę, że polskie banki powinny akumulować zyski z myślą o pokryciu ewentualnych strat związanych z pogorszeniem jakości portfeli kredytowych. Tę opinię podzielają eksperci NBP. "Ze względu na znaczną niepewność co do przyszłej jakości portfela kredytowego banków ważne jest utrzyJest więc pożądane, aby banki prowadziły ostrożną politykę dywidendową i kredytową, tak by posiadany przez nie bufor kapitałowy pozwolił na zaabsorbowanie niekorzystnych skutków ewentualnego spowolnienia wzrostu gospodarczego" - piszą w raporcie.

Ten rok może być rekordowy pod względem zysków. W zeszłym roku banki komercyjne zarobiły na czysto niemal 13 mld zł. W połowie tego roku zarobek wynosił już 8,15 mld zł.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy