Jak ocenia Pan stabilność systemu bankowego, biorąc pod uwagę to, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych, Europie Zachodniej - czyli na macierzystych rynkach inwestorów strategicznych większości naszych dużych banków?
Problemy sektora finansowego na świecie odnoszą się do dużych podmiotów działających w skali międzynarodowej. Z naszego punktu widzenia chodzi o spółki matki polskich instytucji. To jednak nie oznacza, że problemy mają też podmioty zależne, czyli np. banki w Polsce. Rozdzielajmy te dwie rzeczy.
Co w takim razie stanowi zabezpieczenie dla krajowych banków?
Są podmiotami prawa polskiego, podlegają naszemu systemowi nadzoru, systemowi gwarantowania depozytów, a także systemowi refinansowania poprzez bank centralny. A zatem są samodzielnymi i niezależnymi instytucjami.
Ale przecież problemy właścicieli mogą się przekładać na ich sytuację.