Firma El-In, założona i prowadzona przez Jana Wacha, brata prezesa Grupy PKP Andrzeja Wacha, wykonywała prace na rzecz spółek PKP Energetyka i PKP Polskie Linie Kolejowe. Sprawę na zlecenie Ministerstwa Infrastruktury bada Urząd Zamówień Publicznych, ale kontrola dotyczy tylko tych przetargów, które ogłaszała PKP PLK.
Jak Wach by? prezesem PKP Energetyka
- Minister infrastruktury Cezary Grabarczyk zlecił UZP kontrolę tylko części przetargów, w których startował El-In - twierdzi Adrian Furgalski, dyrektor Zespołu Doradców Gospodarczych "TOR". Dodaje, że w latach 2001-2004 firma należąca do brata obecnego prezesa PKP, a wcześniej szefa PKP Energetyka wygrała 14 przetargów ogłaszanych przez tę spółkę, a w 16 inwestycjach realizowanych na jej rzecz była podwykonawcą. Zdaniem Furgalskiego, El-In wygrywał przetargi, chociaż zgłaszał droższe oferty niż konkurencja (o wyborze wykonawcy miała decydować cena). - Na przykład w przetargu ogłoszonym przez PKP Zakład Elektroenergetyki Kolejowej Siedlce w 2001 roku na prace remontowe na linii Tarczyn-Mszczonów najtańsza oferta wynosiła 159 mln zł, a najdroższa 309 mln zł. Wygrał El-In z ceną 171 mln zł - ujawnia Furgalski. Dodaje, że nie był to jedyny przypadek.
Szef zespołu "TOR" uważa, że nawet jeśli UZP stwierdzi, iż w przetargach ogłaszanych przez PLK nie naruszono prawa, to i tak sytuacja prezesa Wacha jest co najmniej dwuznaczna. - Powstaje pytanie, czy w tej sprawie nie ma konfliktu interesów - stwierdza Furgalski.
Ministerstwo