Kolejne towarzystwo funduszy inwestycyjnych zbliża się do światowych standardów komunikacji z klientami. Skarbiec TFI uzupełniło comiesięczne publikacje tzw. kart funduszy o listę spółek, w które inwestowane są pieniądze klientów. Podawanie dziesięciu największych pozycji z portfela, czyli tzw. TOP 10, jest na porządku dziennym na rynku funduszy w Stanach Zjednoczonych czy Europie Zachodniej.
Do tej pory TOP 10 na koniec miesiąca zaczęło ujawniać Union Investment TFI.
Karta najnowszej propozycji Skarbca, funduszu aktywnej alokacji, który został uruchomiony 2 października tego roku, wskazuje na to, że w portfelu nie ma akcji w ogóle. - Na razie trzymamy w nim tylko gotówkę i depozyty. W ciągu ostatnich dni śladową część aktywów lokowaliśmy na giełdzie. Z poważnym wejściem na parkiet czekamy do czasu, gdy będzie można złapać choć nieco trwalszą falę wzrostową - wyjaśnia Marcin Dąbrowski, zarządzający funduszem.
A kiedy sytuacja na rynkach finansowych może się ustabilizować? - Już teraz mamy do czynienia ze stabilizacją. Pożar, jaki wybuchł, jest już dogaszany. Wkrótce zaczną się chłodne dyskusje na temat choćby roli instytucji, takich jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy czy Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD - red.), które utrzymywane są ze środków publicznych i powinny tworzyć system bezpieczeństwa, monitorować rynek, wcześnie ostrzegać i nie dopuszczać do takich kryzysów - twierdzi Bogusław Grabowski, prezes Skarbiec TFI.
- Jestem przekonany, że jeśli dziś ktoś zainwestuje w WIG20, to za rok będzie na większym plusie, niż da mu w tym czasie jakakolwiek lokata - dodaje.