Główną przyczyną odrzucenia wniosku o podwyżkę była obawa o wzrost gospodarczy, wynikająca z globalnego kryzysu finansowego oraz braku konsensusu politycznego w sprawie przyjęcia euro.
"Na posiedzeniu złożono wniosek o podwyższenie podstawowych stóp procentowych NBP o 25 punktów bazowych. Wniosek nie został przyjęty. Rada pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie: stopa referencyjna 6,00%, stopa lombardowa 7,50%, stopa depozytowa 4,50%, a stopa redyskonta weksli 6,25%" - podano w "minutes".
NBP poinformował, że rozważając decyzję o stopach procentowych część członków Rady wskazywała, że skala spowolnienia wzrostu gospodarczego może być niewystarczająca do obniżenia inflacji do celu w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej.
"Zdaniem tych członków Rady, ryzyko utrzymania się inflacji powyżej górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego w dłuższym okresie, ryzyko deprecjacji kursu związane z zaburzeniami na światowych rynkach finansowych i możliwością rewizji ocen dotyczących perspektywy przystąpienia przez Polskę do strefy euro, ryzyko utrzymania się oczekiwań inflacyjnych na podwyższonym poziomie oraz obniżające się - mimo dotychczas dokonanych podwyżek - realne stopy procentowe uzasadniały podwyżkę stóp procentowych na bieżącym posiedzeniu" - podano w komunikacie NBP.
W ocenie tych członków Rady, za taką decyzją przemawiały także zarysowane po spotkaniu z premierem perspektywy przystąpienia przez Polskę do strefy euro i wynikająca stąd konieczność spełnienia kryterium inflacyjnego z Maastricht. Ponadto, członkowie ci zwracali również uwagę, że odsuwanie w czasie podwyżek stóp procentowych może zwiększyć koszty obniżenia inflacji do celu.