Gant: płynność niezagrożona, ale...

Prognozowanie przyszłych wyników spółki to w obecnej sytuacji wróżenie z fusów - mówi bez ogródek wiceprezes dewelopera. Zapowiada, że wkrótce firma istotnie zredukuje zadłużenie

Aktualizacja: 27.02.2017 05:51 Publikacja: 24.10.2008 09:26

Tylko 38 mieszkań sprzedał Gant Development w pierwszych trzech tygodniach października - przyznaje Henryk Feliks, wiceprezes dolnośląskiego dewelopera. "Tylko", choć być może "aż", zważywszy że w najbliższym czasie wyniki sprzedażowe mogą się jeszcze pogorszyć. - Niewykluczone, że do końca października znajdziemy nabywców na zaledwie kilka lokali, choć i tak nie są to miarodajne dane - wskazuje.

Dlaczego? Gant nie jest wyjątkiem i podobnie jak inni deweloperzy spodziewa się istotnego spadku sprzedaży mieszkań w związku ze wstrzemięźliwością banków przy udzielaniu kredytów hipotecznych oraz zapowiedziami szefa Komisji Nadzoru Finansowego dotyczącymi wprowadzenia wymogu posiadania przez kredytobiorców nawet 30-proc. wkładu własnego. To - w powszechnym przekonaniu - może zmniejszyć realny popyt na mieszkania nawet o kilkadziesiąt procent.

Gant liczy się ponadto z problemami, o których w tym tygodniu mówił już publicznie Józef Wojciechowski, szef rady nadzorczej J.W. Construction. Dolnośląski deweloper, podobnie jak jego warszawski konkurent, sprzedawał bowiem mieszkania w systemie 10/90 (10 proc. wpłaty przy podpisaniu umowy przedwstępnej i 90 proc. przy odbiorze lokalu). Część nabywców może tymczasem w obecnej sytuacji nie uzyskać kredytu na sfinalizowanie zakupu. - Spodziewamy się zrywania umów przez niektórych klientów, którzy wpłacili nam już 10 proc. wartości mieszkania - nie ukrywa wiceprezes.

Przypomnijmy, że w pierwszych trzech kwartałach tego roku spółka znalazła nabywców na ponad 560 lokali. Aby zrealizować tegoroczne prognozy, które zostały już w sierpniu mocno obniżone, powinna sprzedać w całym roku około 800 lokali. Obecnie wydaje się to niewykonalne. Mimo że Henryk Feliks nie przyznaje tego wprost, spółce raczej nie uda się wypełnić prognoz finansowych. Wiceprezes odniósł się jedynie do wyników za III kwartał, twierdząc, że zyski z działalności deweloperskiej nie będą niższe od tych z II kwartału (zarobek brutto tego segmentu wyniósł wówczas 25,8 mln zł). Pytany o przyszłoroczne wyniki spółki, odpowiedział wprost, że w obecnej sytuacji na rynkach mieszkaniowym i finansowym przygotowywanie prognoz byłoby wróżeniem z fusów.

Jak zapewnia wiceprezes, mimo kłopotów z bieżącą sprzedażą, płynność Ganta nie jest zagrożona. Ma o tym świadczyć m.in. uruchomienie programu skupu akcji własnych. - W hierarchii naszych celów buy back był na trzecim miejscu. Pierwszym było zapewnienie finansowania bieżącej działalności, drugim - przeprowadzanie emisji akcji Budopolu Wrocław - wskazuje. Zdradza, że Gant objął blisko połowę z 26 mln akcji sprzedawanych przez Budopol z prawem poboru (dotychczas miał niespełna 33-proc. pakiet budowlanej spółki).

Wiceprezes szacuje, że obecnie zadłużenie dewelopera wynosi około 470 mln zł. - Do końca tego roku, dzięki wpływom z realizowanych inwestycji, będziemy mogli spłacić około 140 mln zł kredytów - twierdzi. Wskazuje ponadto, że około 100 mln zł pożyczki zaciągniętej na zakup i modernizację centrum handlowego Marino zostanie zamienione na kredyt długoterminowy.

Niewykluczone, że portfel projektów komercyjnych Ganta wzrośnie w przyszłym roku do czterech, co zniwelowałoby skutki załamania na rynku mieszkaniowym. Deweloper przymierza się do budowy biurowców w Krakowie i Wrocławiu oraz niewielkiej galerii handlowej w Bogatyni.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy