Parkietowi udało się dotrzeć do projektu ustawy o udzieleniu wsparcia przez Skarb Państwa instytucjom finansowym, który został wczoraj przyjęty przez Radę Ministrów. Nie został on jednak jeszcze opublikowany przez Ministerstwo Finansów. Okazuje się, że ten niewiele ponad trzystronicowy dokument nie zawiera szczegółów dotyczących zasad udzielania pomocy bankom, a pełnię władzy w zakresie decydowania o tym, komu i na jakich zasadach ją przyznać, oddaje w ręce ministra finansów. Ma się on konsultować w tej sprawie z Komisją Nadzoru Finansowego i Narodowym Bankiem Polskim.
Cała władza w ręce ministra
Najbardziej oczekiwanym przez sektor bankowy rozwiązaniem są gwarancje transakcji na rynku międzybankowym.
"Skarb Państwa może udzielić gwarancji spłaty kredytów oraz linii kredytowych (...), przyznanych przez banki innym bankom, w celu utrzymania przez te banki odpowiednich wymogów wynikających z norm płynności" - głosi punkt dotyczący pomocy państwa w ożywieniu rynku pożyczek pomiędzy instytucjami finansowymi. Dowiadujemy się również, że minister finansów "może udzielić gwarancji dla banków w drodze umowy na wniosek banków". Ustawa nie zawiera jednak szczegółowych zasad zawierania i wytycznych co do treści tych umów. Cała władza w tym zakresie znajdzie się w rękach ministra finansów. - Te umowy będą podpisywane na zasadach komercyjnych. Banki będą więc płaciły za pomoc państwa według stawek obowiązujących na rynku przed wybuchem kryzysu finansowego - powiedział wczoraj Jan Vincent-Rostowski, minister finansów. Dodał, że na pomoc mogą liczyć tylko te instytucje, które mają zdrowe bilanse, ale mają problemy związane z brakiem płynności na rynku.
Banki, które znajdą się w takiej sytuacji, będą mogły również otrzymać pomoc w postaci pożyczek skarbowych papierów wartościowych, sprzedaży takich papierów z odroczonym terminem płatności oraz sprzedaży z rozłożeniem płatności na raty. Minister będzie mógł zażądać zabezpieczenia zobowiązań (m. in. poprzez zastaw, hipotekę, gwarancje czy poręczenia).