Polskie porty lotnicze z roku na rok obsługują coraz więcej pasażerów. W 2007 r. ich liczba wzrosła o 24,6 proc. (do ponad 19,1 mln osób). W pierwszej połowie tego roku przez krajowe lotniska przewinęło się ponad 9,7 mln osób, o 14,4 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2007 r. Największym portem nieodmiennie pozostaje warszawskie Okęcie, z którego usług skorzystało w pierwszym półroczu ponad 4,5 mln osób (wzrost o 8,1 proc.). W całym ubiegłym roku było to niemal 9,3 mln osób (o 14,4 proc. więcej niż w 2006 r.), czyli aż 48,4 proc. ogólnej liczby podróżnych. Jeszcze bardziej dominacja stołecznego lotniska widoczna jest pod względem masy przesyłek. W tym wypadku udział Okęcia wyniósł w minionym roku 73,4 proc.
Rośnie zapotrzebowanie
Od 2004 r. podwoiła się liczba podróżnych korzystających z polskich lotnisk. Zwiększała się ona w tym okresie o kilkanaście procent rocznie. Także najbliższe lata przyniosą szybki rozwój krajowych portów lotniczych. Wysoka baza sprawi jednak, że dynamika ta nieco osłabnie. Z prognoz Urzędu Lotnictwa Cywilnego wynika, że w 2008 r. polskie lotniska obsłużą 22,6 mln osób, o 18,1 proc. więcej niż przed rokiem. W 2009 r. liczba pasażerów wzrośnie o 14,3 proc., a w 2010 r. o 11 proc. W kolejnych latach utrzymywała się będzie kilkuprocentowa dynamika. W 2030 r. liczba podróżnych sięgnie niemal 81,1 mln osób.
Z prognoz ULC wynika ponadto, że zwiększał się będzie współczynnik mobilności (stosunek liczby pasażerów do wielkości populacji).
W 2007 r. wyniósł on 0,5. W tym roku ma wzrosnąć do 0,59. Już w 2014 r. liczba osób korzystających z polskich lotnisk zrówna się z liczbą ludności Polski. W 2030 r. współczynnik wzrośnie zaś do 2,13.