Rabo chce resztówkę

Aktualizacja: 27.02.2017 05:29 Publikacja: 31.10.2008 04:36

- Byłbym zdziwiony, gdyby dziś zapadły decyzje w sprawie naszej oferty odkupienia akcji BGŻ od Skarbu Państwa - powiedział na czwartkowym spotkaniu z dziennikarzami Rutger Schellens, przewodniczący rady nadzorczej BGŻ, reprezentujący Rabobank - holenderskiego inwestora strategicznego polskiego banku.

Rabobank ma 59,4 proc. akcji BGŻ. Chce odkupić od MSP pakiet 37,3 proc. papierów. W czwartek Schellens miał spotkanie w sprawie akcji polskiego banku w resorcie skarbu, choć - jak zaznaczył - nie z jego szefem.

Do niedawna resort skarbu planował sprzedaż swoich akcji BGŻ na giełdzie. Debiut, do którego miało dojść latem, został jednak odłożony w nieokreśloną przyszłość. Sam Rabobank nie jest spółką publiczną. Wiadomo, że nie zależy mu na tym, by taki status miały spółki zależne.

Polski nadzór od lat stara się, by duże krajowe banki były notowane na warszawskiej giełdzie. Przy okazji prywatyzacji był w tych staraniach wspierany przez resort skarbu.

- Mamy świadomość tej polityki. W zasadzie nie mieliśmy problemu z debiutem giełdowym BGŻ. Jeżeli jednak bylibyśmy poproszeni o złożenie deklaracji w tej sprawie, trzeba będzie wziąć pod uwagę możliwe wahania ceny akcji i ich wpływ na nasze wyniki - zaznaczył przedstawiciel Rabobanku.

Rutger Schellens nie ujawnił zaproponowanej resortowi skarbu ceny za jego pakiet BGŻ. Stwierdził jedynie, że w obecnych warunkach jest ona atrakcyjna. Dodał, że oprócz propozycji ceny, holenderski bank złożył ministerstwu dodatkowe deklaracje. Nie powiedział jednak, jakie.

W pierwszych trzech kwartałach tego roku BGŻ miał 242 mln zł jednostkowego zysku (wynik grupy nie różni się znacząco), o 62 proc. więcej niż w podobnym okresie 2007 r. Gdyby nie uwzględnić faktu, że w tym roku bank rozwiązywał rezerwy, a przed rokiem je tworzył, przyrost na poziomie brutto zmalałby do 37 proc. Dodatkowym wydatkiem było 10 mln zł wydane na niedoszłą ofertę publiczną.

Poprawa wyniku jest związana z przyrostem dochodów odsetkowych. Podobnie jak konkurenci, BGŻ odczuwa spadek przychodów prowizyjnych, związany - jak wyjaśniał prezes Jacek Bartkiewicz - z sytuacją na rynku funduszy inwestycyjnych.

Jaka będzie końcówka roku? - Należy się liczyć z obniżeniem marży depozytowej. Wpływ na jej poziom będą miały przeprowadzone dotychczas specjalne oferty depozytowe. Z drugiej strony, wyniki wcześniejszych kwartałów pokazują, że stać nas na takie akcje - powiedział Bartkiewicz. Tylko dzięki oprocentowanej na 8,5 proc. lokacie "Bogata" bank zdobył w październiku 1,8 mld zł. W końcu września miał 16,7 mld zł depozytów.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy