Złoto z dnia na dzień drożało w mijającym tygodniu aż do czwartkowego przedpołudnia. Przyczyną systematycznej poprawy koniunktury na rynku tego kruszcu był spadek kursu dolara. Zwiększało to popyt na złoto ze strony inwestorów szukających w nim zabezpieczenia przed dalszym słabnięciem amerykańskiej waluty.
Złoto drożało także dlatego, że jego cena wyrażana jest w dolarach i przy słabszym ich kursie kruszec staje się niejako automatycznie tańszy dla posiadaczy innych walut, co też sprzyja popytowi. W rezultacie cena uncji złota była w czwartek przed południem najwyższa od tygodnia.
Kurs dolara spadał najpierw w oczekiwaniu na decyzję amerykańskiego banku centralnego o obniżeniu stóp procentowych, a później po podjęciu tej decyzji przez Federalny Komitet Rynku Otwartego. Dolar w środę stracił 2,2 proc. do koszyka sześciu głównych walut, a w czwartek dalsze 2,3 proc. Cena złota od początku roku spadła o 10 proc., podczas gdy kurs dolara wzrósł w tym okresie o 11 proc. Po południu w czwartek złoto staniało jednak, gdyż obniżenie stopy w USA do 1 proc. odebrano jako sygnał recesji, w wyniku czego zaczęły tanieć surowce.
Na popołudniowym fixingu w Londynie uncja złota kosztowała w czwartek 755,25 USD w porównaniu z 772,25 USD rano i 764 USD po południu poprzedniego dnia. Przed tygodniem za uncję płacono 726 USD, a w miniony piątek rano cena ta spadła nawet poniżej bariery 700 USD do 692,5 USD. 17 marca padł na londyńskim fixingu historyczny rekord - 1011,25 USD.