– Do końca 2013 r. chcemy zarządzać aktywami o wartości 5 mld zł – mówi Adam Niewiński, prezes spółki należącej do Banku Pekao i grupy UniCredit (mają po połowie akcji).
Firma Xelion liczy na to, że po zamieszaniu wokół otwartych funduszy emerytalnych (i zmniejszeniu składki przekazywanej do nich) Polacy zaczną bardziej indywidualnie podchodzić do kwestii zabezpieczenia emerytalnego. Według szacunków firmy w ciągu trzech najbliższych lat do 20 proc. Polaków zdecyduje się na taki ruch.
W tej chwili klient Xelion ma w produktach inwestycyjnych średnio 250 tys. zł aktywów. Swoje pieniądze powierzyło firmie blisko 12 tys. osób. – Część z tych klientów jest jednak nieaktywna. Wyszli z inwestycji z zyskiem i coś z tym kapitałem zrobili, np. kupili mieszkanie. Być może powrócą, gdy znów będą dysponować wolnymi środkami – tłumaczy Niewiński. Liczba klientów firmy Xelion rośnie 10–15 proc. rocznie.
Prezes potwierdził naszą informację z lutego br. – 1 lutego złożyliśmy wniosek do KNF o licencję maklerską – powiedział Niewiński.
Spółka stara się o licencję, bo zamierza udoskonalać swoją działalność w zakresie doradztwa inwestycyjnego dla zamożnych klientów. Czyli zapewnić im bezpośredni dostęp do rynku akcji. Spółkę interesują przede wszystkim klienci dysponujący majątkiem do 50 mln zł.