Giełdowi brokerzy coraz chętniej stają w szranki z firmami, które specjalizują się tylko w rynku handlu kontraktami na waluty, surowce i akcje. Przedstawiciele biur maklerskich zauważyli, że rywale z foreksu, kojarzonego jeszcze do niedawna z zakładaniem się o kurs euro wobec dolara, wchodzą także na ich terytorium. Foreksowi brokerzy nie oferują bynajmniej handlu papierami udziałowymi, a jedynie kontraktami na różnicę kursu poszczególnych spółek i samych indeksów, ale to wystarcza, aby odciągnąć część klientów od typowego inwestowania na giełdowym parkiecie.
[srodtytul]Dwa biura startują[/srodtytul]
Po wzmożonej rywalizacji największych na polskim rynku foreksowych biur – TMS Brokers i X-Trade Brokers – prym w reklamowaniu swoich usług powoli zaczynają wieść domy maklerskie. W ubiegłym roku z platformami foreksowymi ruszyły DM BOŚ i BM BPH. Ten pierwszy rozwija własną technologię, drugie biuro
korzysta z partnerstwa z brytyjskim CMC Markets. Jeszcze wcześniej swoje rozwiązanie zaproponował DM IDMSA oraz Trigon Dom Maklerski (współpracuje z kolei z amerykańskim Forex Capital Markets).
Z informacji „Parkietu” wynika, że w najbliższym czasie na rynku forex zadebiutują Biuro Maklerskie Alior Banku oraz Noble Securities. To pierwsze pozyskało specjalistów, którzy pracowali nad platformą ING Securities (ostatecznie giełdowy broker zrezygnował z planów uruchomienia usług foreksowych). Z kolei Noble pozyskało do współpracy m.in. byłego członka zarządu TMS Brokers Czcibora Dawida. Władze obu biur nie chcą jednak rozmawiać o planowanym rozszerzeniu oferty, zastrzegając, że nie zamierzają ujawniać swoich planów konkurencji.