Złotemu szkodziła niepewność związana z europejskim kryzysem zadłużenia, a także oczekiwaniami na decyzję Fedu. Marcin Kiepas, analityk X-Trade Brokers, podkreślił, że nie bez znaczenia były też powszechne już sygnały spowolnienia w światowej gospodarce, co unaoczniła wczorajsza korekta prognoz wzrostu gospodarczego na lata 2011–2012 dokonana przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
Później jednak złoty zaczął odrabiać straty, co mogło wiązać się z chęcią realizacji wczorajszych zysków i poprawy sytuacji euro. Europejska waluta, która również słabła na początku dnia, osiągając poziom 1,364 za dolara, umocniła się nawet do 1,371.