Miniony kwartał trudno jednoznacznie określić jako zdecydowanie udany albo zdecydowanie słaby dla największych spółek z warszawskiej giełdy. Do plusów trzeba zaliczyć przede wszystkim podtrzymanie wzrostu przychodów. Firmy z WIG20 (bierzemy pod uwagę 19 spółek – bez ukraińskiego Kernela) zwiększyły je w III kwartale o ponad jedną czwartą w stosunku do zeszłego roku (do 81,2 mld zł). Poprawę tę można interpretować jako efekt wzrostu gospodarczego. Sprzedaż udało się powiększyć zdecydowanej większości przedsiębiorstw. Sztuka ta nie powiodła się jedynie Bogdance, Bankowi Handlowemu i Telekomunikacji Polskiej.
Zyski operacyjne w górę o 32 proc., ale...
W pozytywnej ocenie minionego kwartału przeszkadzają jednak dane dotyczące zysków, a więc tej pozycji z raportów,?która na ogół najbardziej interesuje inwestorów. Niejednoznacznie prezentują się zyski?operacyjne. Co prawda suma wyników z podstawowej działalności powiększyła się o 32?proc. (do 10,7 mld zł), ale jest to zasługa jedynie garstki firm. Sam KGHM, który dzięki wyraźnie wyższym niż przed rokiem cenom miedzi pozostał gwiazdą wśród dużych przedsiębiorstw (także pod względem rentowności – z każdych 100 zł przychodów uzyskał 64,3 zł zysku operacyjnego), miał wynik z podstawowej działalności o ponad 2,5 mld zł lepszy niż w III kwartale zeszłego roku. Gdyby się pozbyć miedziowego giganta z podsumowania, okazałoby się, że łączne zyski operacyjne powiększyły się o symboliczny 1 proc. Aż dziesięć firm z WIG20 zanotowało tymczasem pogorszenie wyników operacyjnych, z czego jedna (deweloper GTC) zamieniła zyski na straty.
Jeszcze słabiej prezentują się statystyki dotyczące wyników netto uwzględniających wpływ operacji związanych z finansowaniem działalności oraz podatków. Można przypuszczać, że spółki odczuwają skutki m.in. rosnących kosztów pieniądza. Tutaj nawet KGHM ani też podtrzymujące niezłą kondycję banki nie uratowały łącznego zysku wszystkich polskich firm z WIG20 przed spadkiem o 4 proc. (wyniósł łącznie 7,24 mld zł). Gdyby zaś pominąć zarobek miedziowego koncernu, to suma wyników netto stopniałaby aż o 38 proc.! Aż cztery spółki zanotowały straty, a sześć kolejnych miało zyski mniejsze niż przed rokiem. Bardzo słabo zaprezentowały się tym razem koncerny naftowe, notując straty m.in. z powodu niekorzystnych zmian kursu złotego. To właśnie ta branża (Lotos i PKN Orlen) zadecydowała o pogorszeniu łącznych wyników netto.
Lepiej nie będzie?
Pytanie, czy niezbyt udany III kwartał to jedynie „wypadek przy pracy", czy dopiero początek trudniejszego okresu dla firm. Podczas gdy w minionym kwartale polski PKB rósł jeszcze według wstępnych szacunków w tempie rzędu 4 proc. (rok do roku), to już w trwającym kwartale i w nadchodzącym roku ekonomiści spodziewają się wyraźnego osłabienia wzrostu gospodarczego. To z kolei powinno się przełożyć na słabsze osiągnięcia spółek. Obawy dotyczą nawet wykazującego się do tej pory mocną kondycją KGHM, skoro ceny miedzi na razie od początku trwającego kwartału utrzymują się poniżej poziomów sprzed roku.
Jednocześnie nic nie wskazuje na to, by firmy miały szybko odczuć ulgę w postaci niższych kosztów pieniądza. Od połowy października rynkowe stopy procentowe idą w górę jeszcze szybciej niż w III kwartale.