Są to: F24, Green Technolgy oraz Tonsil Acoustic Company. W uzasadnieniu decyzji możemy przeczytać, że „zachodzi uzasadnione przekonanie, że spółki nie mieszczą się w ramach misji rynku NewConnect, w szczególności ze względu na uzasadnione wątpliwości co do rzeczywistego charakteru i celu obecności tych spółek na rynku publicznym". Co kryje się pod tym enigmatycznym stwierdzeniem?

– Decyzje o wykluczeniu spółek z obrotu będą podejmowane w stosunku do takich podmiotów, w odniesieniu do których zachodzi uzasadnione przypuszczenie, że są one podmiotami niemającymi uzewnętrznionej w dostatecznie wyraźny sposób woli i zamiaru prowadzenia działalności gospodarczej. Mamy na myśli podmioty, wobec których zachodzi uzasadnione przekonanie, że pozorują bycie podmiotem gospodarczym – zapowiada Ludwik Sobolewski, prezes GPW. Co na to przedstawiciele wykluczonych spółek? Niestety, w  piątek nie udało nam się uzyskać oficjalnego komentarza w żadnej z firmy.

Akcjami wykluczonych spó-łek będzie można handlować jeszcze w poniedziałek. W piątek walory wszystkich straciły na wartości i na koniec dnia w każdym wypadku wycena za jeden papier osiągnęła poziom 1 gr. Co, jeśli akcjonariusz ich się nie pozbędzie? – Jeśli umowy inwestycyjne zawierane z emitentami w momencie obejmowania akcji nie przewidywały określonego postępowania w takim przypadku, to mogą oni jedynie liczyć na to, że za jakiś czas spółka zostanie może ponownie wprowadzona do obrotu – mówi Mateusz Hyży, analityk inwestycyjny grupy Trinity, która jest autoryzowanym doradcą NC. – Dzięki temu mogliby oni zyskać sposobność, by upłynnić chociaż w części posiadane udziały, które po wykluczeniu są bardzo trudno (może nawet całkowicie) zbywalne. Jedyna realna szansa w takim przypadku to dobra wola spółki bądź jej głównego akcjonariusza, do odkupienia akcji – dodaje Hyży.

GPW wezwała także cztery spółki (BGE, 01Cyberton, Virtual Vison i Mobile Partners) do uzupełniania analizy sytuacji finansowej, gospodarczej i perspektywy dalszego prowadzenia działalności.