- Przed godz. 11 rentowność polskich obligacji 5-letnich osiągnęła najniższy poziom w historii (4,15 proc.) - poinformował na Twitterze minister finansów Jan Vincent Rostowski. W ocenie ministra determinacja rządu w konsolidacji fiskalnej nie zmienia się i inwestorzy to dostrzegają.

W ocenie analityków za pozytywny trend na rynku długu odpowiada gołębi ton wypowiedzi kolejnych członków Rady Polityki Pieniężnej. Uważany za jastrzębia Jerzy Hausner powiedział, że listopadowa projekcja banku centralnego pewnie umożliwi Radzie decyzję o złagodzeniu polityki, gdyż potwierdzi, że inflacja zbliża się do celu. Podobnie wypowiedział się Andrzej Bratkowski, który ocenił, że w tym roku stopy powinny spaść o 75 punktów bazowych, a łączna skala obniżek do końca pierwszego kwartału powinna wynieść 100-125 punktów bazowych.

W reakcji na te wypowiedzi, inwestorzy postanowili kupić polski dług, szczególnie o krótszym i średnim terminie wykupu, który najbardziej uzależniony jest od zmian w krajowej polityce pieniężnej. - Mamy spadki rentowności o 2-3 punkty bazowe, głównie na papierach 2-letnich i 5-letnich. Obniżka stóp w listopadzie jest już pewnie przesądzona – ocenił Maciej Popiel, dealer długu w PKO BP.