GPW obniża opłaty giełdowe

Warszawska giełda podjęła uchwałę w sprawie zmiany opłat giełdowych pobieranych od członków giełdy

. Nowy cennik przewiduje m.in. obniżkę opłaty stałej od zleceń na rynku akcji – większą niż pierwotnie giełda zaproponowała domom maklerskim. Obecnie taka opłata wynosi 1 zł. W nowym cenniku ma być to 20 gr. Pierwotnie proponowano 50 gr. Zmianie uległa także opłata stała od kontraktu terminowego z 1,7 zł do 1,6 zł. Giełda zdecydowała się także na obniżenie opłaty od transakcji typu day-trading na rynku terminowym w transakcjach sesyjnych oraz opłaty od transakcji dokonywanych na rachunek własny domu maklerskiego na rynku kontraktów terminowych.

- Nowe stawki opłat, które dziś ogłaszamy, są zgodne z filozofią, jakiej jesteśmy wierni, to znaczy mają one przyczyniać się do długoterminowego wzrostu solidności i wartości polskiego rynku kapitałowego. Opłaty giełdowe same w sobie nie mają żadnego istotnego znaczenia dla atrakcyjności rynku dla inwestorów, ale stanowią, to prawda, jeden z bardzo wielu instrumentów, które łącznie mają wpływ na jakość rynku – mówi „Parkietowi" Ludwik Sobolewski, prezes warszawskiej giełdy.

Jak decyzję warszawskiej giełdy komentują brokerzy?

- Obniżka opłat giełdowych pobieranych przez GPW jest krokiem w dobrą stronę. Dla domów maklerskich, które borykają się z wieloma wyzwaniami i trudnym rynkiem, każda tego typu obniżka jest ważna.  Liczymy jednak, że nie jest to pierwsza obniżka opłat. – mówi Waldemar Markiewicz, prezes Izby Domów Maklerskich. Nowa tabela ma obowiązywać od początku przyszłego roku. Apel aby tak się stało wystosowała ostatnio Izby Domów Maklerskich.

Komentarz Ludwika Sobolewskiego specjalnie dla „Parkietu"

Nowe stawki opłat, które dziś ogłaszamy, są zgodne z filozofią, jakiej jesteśmy wierni, to znaczy mają one przyczyniać się do długoterminowego wzrostu solidności i wartości polskiego rynku kapitałowego. Opłaty giełdowe same w sobie nie mają żadnego istotnego znaczenia dla atrakcyjności rynku dla inwestorów, ale stanowią, to prawda, jeden z bardzo wielu instrumentów, które łącznie mają wpływ na jakość rynku. Jestem zadowolony po pierwsze dlatego, że nowe opłaty nie są działaniem doraźnym, lecz obliczonym na długotrwały efekt. Po drugie, sposób dojścia do nowych rozwiązań i to, jakie te rozwiązania są, stanowi przykład dobrego rozumienia wspólnego interesu, jaki mają domy maklerskie-członkowie Giełdy i GPW. Opinia o tym, że rzekomo te interesy są strategicznie rozbieżne, jest całkowicie fałszywa, i dziś udowadniamy to po raz kolejny. Po trzecie wreszcie, udało nam się uwzględnić zarówno myślenie o przyszłości rynku w długiej perspektywie, jak i bieżące okoliczności dotyczące sytuacji rynkowej. Nie było to łatwe, było to nawet niezmiernie trudne ćwiczenie. Sądzę jednak, że po jego wykonaniu mamy wszyscy poczucie co najmniej umiarkowanej satysfakcji. Jest kilka kluczowych czynników sprzyjających rozwojowi rynków kapitałowych, a mogę nawet powiedzieć szerzej: wszystkich rynków giełdowych, wliczając w to rynki towarowe. Jednym z nich jest ścisła współpraca ich uczestników. GPW też jest uczestnikiem rynku, a nie tylko pasywna instytucja infrastruktury. Obserwując, jak przebiega współpraca i dialog między giełdami a członkami giełd w innych krajach, zwłaszcza w naszym regionie, stwierdzam, że ta współpraca w Polsce jest bardzo intensywna i nie ogranicza się do spraw szczegółowych, o charakterze techniczno-operacyjnym