J.P. Morgan wybrał Skarbca

Po trwających 1,5 roku poszukiwaniach partnera na polskim rynku, JP Morgan Asset Management postawiło na współpracę ze Skarbiec TFI.

Aktualizacja: 16.02.2017 01:40 Publikacja: 23.01.2013 13:38

J.P. Morgan wybrał Skarbca

Foto: Bloomberg

W ciągu najbliższego miesiąca Skarbiec TFI złoży wniosek do Komisji Nadzoru Finansowego o uruchomienie funduszu parasolowego z czterema subfunduszami (akcji i obligacji) inwestującymi całość aktywów w fundusze zarządzane przez JP Morgan AM.

- Wybraliśmy Skarbiec TFI ze względu na bardzo dobrą sieć dystrybucji tej instytucji – przyznaje Berndt May dyrektor zarządzający JP Morgan AM.

Gigant zarządzania funduszami (1,4 biliona dolarów aktywów) od kilku lat jest już obecny w Polsce dzięki 26 funduszom o 60 klasach jednostek uczestnictwa (również zabezpieczonych przed ryzykiem kursowym), oferowanym głównie inwestorom instytucjonalnym, takim jak ubezpieczyciele.

- Teraz chodzi o to, żeby szerzej wyjść do klienta detalicznego, w sposób dla niego zrozumiały. Zdobycie rozeznania w ofercie funduszy zagranicznych może sprawiać trudności ze względu na bogactwo strategii oraz klas jednostek uczestnictwa – mówi Piotr Kuba, wiceprezes Skarbiec TFI.

Minimalna wpłata do wspólnych funduszy Skarbca i JP Morgan zostanie ustalona na poziomie 1-2 tys. zł tak, żeby mogli w nie inwestować nie tylko zamożni klienci, choć głównym kanałem sprzedaży nowych produktów będzie przede wszystkim bankowość prywatna.

Łączne opłaty pobierane od inwestorów za zarządzanie aktywami będą wyższe niż w funduszach zagranicznych, ale niższe niż w polskich funduszach o analogicznych strategiach. W przypadku funduszy akcji będzie to zatem więcej niż 2 proc. i mniej niż 4 proc. – Na pewno będzie to mniej niż 4 proc. w skali roku – zapewnia Kuba.

JP morgan AM jest optymistycznie nastawiony do rynków w tym roku. – Najgorsza część kryzysu jest już za nami. Ryzyko rozpadu strefy euro jest bardzo niskie, co nie oznacza, że euroland nie będzie się w dalszym ciągu borykał z problemami gospodarczymi – wskazuje Dan Morris, globalny strateg w JP Morgan AM.

Dlatego inwestorzy będą się jego zdaniem znów kierować przesłankami gospodarczymi, a nie emocjami. – To dobrze, zwłaszcza, że w związku ze zróżnicowaną sytuacją gospodarczą będziemy mieli do czynienia z coraz większymi stopami zwrotu z różnych klas aktywów, rynków geograficznych i sektorów – dodaje Morris.

Pieniądze pochodzące z programów łagodzenia polityki pieniężnej połączone z rosnącym apetytem na ryzyko będą według JP Morgan AM sprzyjały w tym roku inwestycjom w akcje na rynkach wschodzących.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego