Raiffeisen zwraca uwagę, że osłabienie franka nabrało tempa na początku lipca po posiedzeniu ECB. Zapowiedź utrzymania jeszcze przez długi czas niskich stóp procentowych w strefie euro oznacza bowiem, że podobną politykę będzie musiał przyjąć Szwajcarski Bank Narodowy, który nie dopuszcza do wzrostu wartości swojej waluty poniżej 1,20 franków za euro.
Frank traci zarówno do dolara, jak i do euro, mimo że słowa Mario Draghiego z 4 lipca wyraźnie osłabiły europejską walutę. Raiffeisen zwraca uwagę, że frank najprawdopodobniej będzie się w dalszym ciągu osłabiał do obu tych walut. W pierwszym przypadku dlatego, że ograniczenie QE3 przez Fed pozytywnie wpłynie na amerykańską walutę. W przypadku euro tendencja nie będzie już tak jednoznaczna – bliżej końca roku euro może znów kosztować 1,21 franków, jednak wraz z pojawieniem się sygnałów odbicia gospodarczego w eurolandzie para walutowa EUR-CHF może przetestować poziomy ponad 1,30.
Osłabienie franka nie było aż tak widoczne w notowaniach pary CHF-PLN. „Wynika to z ostatniego wyraźnego osłabienia złotego, do którego przyczyniły się nasilone oczekiwania na ograniczenie programu QE3 (a więc zmniejszenie zastrzyku kapitału, trafiającego m.in. na polski rynek)" – czytamy w raporcie. W związku z tym w najbliższych tygodniach para może jeszcze wracać ponad poziom 3,50, jednakże w średnim terminie powinny ostatecznie przeważyć pozytywne dla złotego, a negatywne dla franka czynniki (jak poprawa kondycji gospodarczej w Europie, która sprzyja apetytowi na ryzyko) i w 2014 r.. para CHF-PLN skieruje się nawet bliżej psychologicznego poziomu 3 zł za franka.