Rynek długu daje radę bez funduszy emerytalnych

Rok po odcięciu OFE od kupna rządowych obligacji resort finansów nie ma problemu z ich sprzedażą.

Aktualizacja: 07.02.2017 00:31 Publikacja: 31.01.2015 05:00

Rynek długu daje radę bez funduszy emerytalnych

Foto: GG Parkiet

Otwarte fundusze emerytalne zostały przed rokiem decyzją rządu wyeliminowane z rynku długu skarbowego. Wówczas obawiano się, że brak tak dużego nabywcy wywoła problemy ze sprzedażą polskich obligacji. Tak się jednak nie stało. Na razie Ministerstwo Finansów sprzedaje dług na pniu, a rentowności spadły do historycznie niskich poziomów. Problem w tym, że to zasługa czynników od Polski niezależnych.

Wentyl bezpieczeństwa się nie przydał

Mając na względzie mniejszą płynność rynku obligacji skarbowych pod nieobecność OFE,  resort finansów wprowadziło w lutym wspólnie z Bankiem Gospodarstwa Krajowego specjalny mechanizm sell-buy-back, który miał wspierać transakcje na papierach dłużnych.

Jak wynika z informacji, które uzyskał „Parkiet" w resorcie  finansów, w 2014 roku BGK zawarł z bankami dealerami obligacji skarbowych zaledwie 42 transakcje typu sell-buy-back o wartości nominalnej 3,8 mld zł. Transakcje te stanowiły tylko 0,05 proc. wszystkich transakcji SBB na rynku skarbowych papierów wartościowych.

– To rozwiązanie okazało się praktycznie niewykorzystywane, gdyż sytuacja na rynku obligacji była bardzo sprzyjająca – mówi Łukasz Tarnawa, główny ekonomista  BOŚ Banku.

Zdaniem Dariusza Laska, szefa inwestycji ds. papierów dłużnych w Union Investment TFI, to dobrze, że jak dotąd nie zaszła potrzeba, by na szeroką skalę wykorzystywać możliwości BGK. – Jest to swego rodzaju ubezpieczenie, które z pewnością zostanie użyte w trudnych czasach – podkreśla Lasek.

Komfortowa sytuacja

Na rynku długu od kilkunastu miesięcy panuje wyjątkowo korzystna sytuacja.

– Bardzo niska inflacja i ekspansywna polityka pieniężna głównych banków centralnych stwarzają dogodne warunki do wzrostu cen obligacji i spadku ich rentowności – wskazuje Łukasz Tarnawa. – Do tego korzystne fundamenty polskiej gospodarki sprawiły, że inwestorzy postrzegają Polskę jako solidnego i bezpiecznego dłużnika. Takie warunki są bardzo komfortowe dla Ministerstwa Finansów – dodaje ekonomista.

Obecnie na rynku wtórnym obligacje dwuletnie są kwotowane na poziomie 1,5 proc., pięcioletnie ok. 1,7 proc., a dziesięcioletnie poniżej 2 proc. W takiej sytuacji MF może się pokusić o jak najszybszą realizację potrzeb pożyczkowych na ten rok.

– Oferta jest kształtowana w elastyczny sposób, dostosowany do bieżącej sytuacji rynkowej – mówi Piotr Marczak, dyrektor Departamentu Długu Publicznego w Ministerstwie Finansów. – Spadek rentowności wesprze minimalizację kosztów obsługi długu w długim horyzoncie czasu – dodaje.

Uzależnieni od zagranicy

Według danych MF po zmianach w OFE udziały inwestorów zagranicznych w naszym długu publicznych wzrosły z 32,2 proc. do 41,2 proc.

– Choć na pierwszy rzut oka może tego nie widać, to polski rynek obligacji zmienił się znacznie i nie warto go oceniać po roku funkcjonowania w innych warunkach – mówi Dariusz Lasek. – Nie można zatem uznać, że strach o brak OFE na rynku długu miał wielkie oczy. Po prostu trafiliśmy na zaskakujący rok – dodaje.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy