W styczniu do funduszy inwestycyjnych dla szerokiego grona odbiorców wpłacono o 1,6 mld zł więcej, niż z nich wypłacono – wynika z danych Analiz Online. Najwięcej nowego kapitału pozyskały fundusze gotówkowe i pieniężne oraz dłużne – po 600 mln zł netto. Pod tym względem styczeń nie różnił się od poprzednich miesięcy.
Akcje tak, ale zagraniczne
Jest jednak coś, co wyróżnia pierwszy miesiąc roku. To napływy do funduszy akcji zagranicznych na poziomie 160 mln zł. Na nie jednak należy nałożyć odpływy z funduszy akcji polskich. Ostatecznie bilans sprzedaży wszystkich detalicznych funduszy akcji (polskich, polskich małych i średnich spółek oraz zagranicznych) zamknął się na symbolicznym plusie niecałych 17 mln zł.
Analitycy Trigon DM szacują, że TFI sprzedały na GPW akcje o wartości 65 mln zł.
PKO z rekordem
O udanym początku roku mogą zatem mówić TFI, które w swojej ofercie mają nie tylko bezpieczne fundusze, ale i strategie akcji zagranicznych. – W styczniu pozyskaliśmy w sumie ponad 400 mln zł netto. Napływy koncentrowały się na funduszach gotówkowych oraz obligacji skarbowych, ale również akcji zagranicznych, takich jak nasz PKO Technologii i Innowacji Globalny – cieszy się Piotr Żochowski, prezes PKO TFI. Prowadzone przez niego TFI jako pierwsze bankowe pobiło właśnie swój historyczny poziom aktywów z października 2007 r., osiągając tym samym nowy rekord wszech czasów. – Sukces zawdzięczamy wprowadzaniu innowacyjnych strategii nieobecnych szeroko na polskim rynku, wyjściu za granicę i dobrym wynikom inwestycyjnym przy kontroli ryzyka – mówi Żochowski. No i oczywiście dystrybucji, czyli sieci placówek największego detalicznego banku w Polsce. Żochowski szacuje, że jego TFI w tym roku może pozyskać kolejne 2 mld zł netto.
Powody do zadowolenia ma również ING TFI. – W styczniu pozyskaliśmy prawie 140 mln zł netto, z czego ponad 106 mln zł netto do dwóch funduszy: ING (L) Stabilnego Globalnej Alokacji oraz ING (L) Globalnego Spółek Dywidendowych – mówi Małgorzata Barska, prezes ING TFI. – O ile ten drugi jest typowym funduszem akcji zagranicznych, o tyle w pierwszym akcje są tylko jedną z wielu klas aktywów. Wiążemy z nim duże nadzieje i zakładamy, że w najbliższych miesiącach to właśnie takich rozwiązań będą poszukiwali inwestorzy – funduszy bezpiecznych, jednak z szansą na wyższe zyski (w tym przypadku maks. 50 proc. portfela może być inwestowane ryzykownie) – przekonuje. Jej zdaniem polskie obligacje skarbowe prawdopodobnie w tym roku nie dadzą już większych zysków, inwestorzy powinni więc stopniowo kierować swoje oszczędności w kierunku funduszy wielu klas aktywów.