Widoczne efekty wzrostu rentowności skarbówek

Słabe stopy zwrotu funduszy obligacji – ujemne już trzeci miesiąc z rzędu – skłonią ku akcjom czy może definitywnie zrażą do inwestycji?

Publikacja: 06.05.2015 06:10

Widoczne efekty wzrostu rentowności skarbówek

Foto: GG Parkiet

W minionym miesiącu ponad 60 proc. funduszy inwestycyjnych wypracowało dodatnią stopę zwrotu, zwracają uwagę Analizy Online. W tych pozostałych 40 proc. dominuje jedna klasa aktywów – obligacje. Średni wynik portfeli obligacji skarbowych w kwietniu to 1 proc. na minusie. Fundusze inwestujące również w papiery korporacyjne wypadły niewiele lepiej – 0,7 proc. pod kreską. Na tym tle opłacało się postawić na fundusze gotówkowe i pieniężne, które średnio rzecz biorąc, wyszły na zero, lub na portfele obligacji korporacyjnych – 0,2 proc. na plusie.

Ucieczka z obligacji

Jednak jeszcze lepiej wypadły fundusze akcji szerokiego rynku – 3,4 proc. na plusie oraz portfele małych i średnich spółek ze średnim zyskiem rzędu 2,4 proc. Te rozbieżności pomiędzy stopami zwrotu z obligacji i akcji sprawiają, że w branży TFI zaczęły się ścierać dwa poglądy. Pierwszy, mówiący o nadchodzących konwersjach jednostek bezpiecznych funduszy, na bardziej ryzykowne. Drugi głoszący, że straty bezpiecznych portfeli zrażą klientów TFI do jakichkolwiek inwestycji.

– To nie są wykluczające się zachowania – rozstrzyga Łukasz Janczak, analityk BESI. – Obecnie obserwujemy odpływ kapitału z funduszy dłużnych, z jednoczesnymi napływami do funduszy akcji oraz gotówkowych i pieniężnych. Bardzo trudno rozstrzygnąć, gdzie dokładnie te odpływy z obligacji trafiają. Na pewno – co potwierdza część TFI – niektórzy klienci przerzucają się na bardziej ryzykowne fundusze, w tym akcji. Jednocześnie inni inwestorzy, którzy postawili na obligacje – co również twierdzą same TFI – nie przerzucają swoich oszczędności do bardziej ryzykownych funduszy. To kwestia bardzo indywidualna – na poziomie poszczególnych inwestorów, sprzedawców i samych TFI – konkluduje Janczak.

Obserwując strukturę sprzedaży TFI w marcu, nie ma się co bać ucieczki od funduszy. Napływy do funduszy akcji – polskich szerokiego rynku, małych i średnich spółek oraz zagranicznych – na poziomie 1 mld zł, zsumowane z napływami netto do portfeli gotówkowych i pieniężnych – rzędu 191 mln zł, zdecydowanie przeważyły nad odpływami z portfeli dłużnych na poziomie 93 mln zł.

Na dane dotyczące kwietniowej sprzedaży trzeba jeszcze tydzień poczekać. We wtorek, jako pierwsze, takie informacje udostępniło Quercus TFI. W kwietniu spółka pozyskała 60 mln zł netto, w tym najwięcej – 24 mln zł netto – trafiło do Quercus Stabilnego (funduszu inwestującego do 50 proc. aktywów w akcje).

Wschód wschodzących

W minionym miesiącu nie tylko obligacje ustąpiły pola akcjom, ale i rynki rozwinięte wschodzącym. Zdecydowanie więcej, nawet 12 proc., dały zarobić fundusze inwestujące np. w Rosji niż strategie skoncentrowane na rynku amerykańskim – średnio 1,5 proc. na minusie. O tym, że „emergingi" mogą się okazać lepsze niż rynki rozwinięte, miesiąc temu przekonywał na naszych łamach Adam Łukojć, zarządzający ze Skarbca TFI. – Podtrzymuję moje słowa. Surowce przestały tanieć, perspektywa podwyżek stóp procentowych w USA (na razie) nie straszy, euro może się umocnić do dolara, a apetyt na ryzyko rośnie. Po zaspokojeniu pierwszego głodu poprzez inwestycje na developed markets przyszła pora na danie główne w postaci rynków wschodzących. Podsumowując – widzę potencjał do dalszych zwyżek, choć raczej przejściowych, a nie długoterminowych. W dłuższym horyzoncie gospodarki rozwinięte wciąż mają bowiem lepsze perspektywy niż rozwijające się – uważa zarządzający.

[email protected]

W tym roku w maju nie warto sprzedawać – trzeba dokupować

Paweł Klimkowski, wiceprezes Opera TFI

Novo Akcji (6,1 proc. w kwietniu) dobry rezultat zawdzięcza: przeważeniu w wybrane spółki z WIG20, który w kwietniu nadrabiał straty z pierwszego kwartału, zwyżce notowań spółek z sektora bankowego oraz paliwowego, ograniczeniu w portfelu udziału sektora energetycznego oraz inwestycji w wybrane polskie spółki o mniejszej kapitalizacji. W kolejnych miesiącach fundusz powinien się zachowywać lepiej od pozostałych funduszy akcji, za czym przemawia wysokie zaangażowanie w polski rynek (w tym mocno przeceniony sektor bankowy) oraz uzupełnienie portfela o akcje zagraniczne. Mimo że w najbliższym czasie zmienność na giełdach może wzrosnąć – w obliczu niepewności związanej z przeciągającymi się rozmowami w sprawie greckiego zadłużenia, korekty notowań europejskich giełd oraz rychłego powrotu dyskusji dotyczącej terminu normalizacji polityki pieniężnej w USA – pojawiające się korekty warto wykorzystać do zwiększenia zaangażowania w papiery udziałowe. JAM

Karol Godyń, zarządzający BPH TFI

Bardzo dobry wynik BPH Akcji Dynamicznych Spółek (4,2 proc. w kwietniu) to efekt trzech czynników. Pierwszy to koncentracja na polskim rynku akcji, który zachowywał się bardzo dobrze. Od dłuższego czasu oczekiwaliśmy, że polskie małe i średnie spółki nadrobią dystans do zachodnich parkietów i tak też się stało. Drugi czynnik to ograniczenie gotówki w portfelu do niezbędnego minimum i wypełnienie go po brzegi akcjami. Trzeci i chyba najistotniejszy powód to trafna selekcja oparta na dogłębnej analizie fundamentalnej spółek. Czy takie tempo wzrostu się utrzyma? Będziemy się o to starać. BPH Akcji Dynamicznych Spółek od początku roku wypracował 12,5 proc. stopy zwrotu. Być może wzrost wyceny jednostek nie będzie już tak dynamiczny, ale naszym zdaniem jest spora szansa na wypracowanie dodatkowych kilku procent zysku w tym roku. Oczywiście pod warunkiem, że nie dojdzie do nagłego pogorszenia warunków makroekonomicznych. JAM

Radosław Gałecki, zarządzający Aviva Investors TFI

Pozytywny wpływ na wynik Aviva Investors Dłużnych Papierów Korporacyjnych (0,6 proc.) miały inwestycje w obligacje typu high yield oraz obligacje zamienne. Dzięki zawężeniu spreadów kredytowych pozytywny wynik odnotowały również obligacje o ratingu inwestycyjnym. Choć w kwietniu rentowności obligacji na rynkach bazowych (USA, Niemcy), a także w Polsce wzrosły (ceny spadły), to jednak efekt zawężających się spreadów przeważył i fundusz zakończył miesiąc z dobrym wynikiem. Pozostajemy pozytywnie nastawieni do obligacji korporacyjnych i uważamy, że perspektywy dla tego sektora są dobre, jednak osiągane w przyszłości stopy zwrotu będą niższe od historycznych. Czym różnią się w praktyce fundusze obligacji korporacyjnych od gotówkowych i pieniężnych? Te pierwsze mogą inwestować więcej – do 90 proc. aktywów – w obligacje przedsiębiorstw. Fundusze gotówkowe i pieniężne inwestują tak przeciętnie 30 proc. aktywów. JAM

Łukasz Tokarski, zarządzający Superfund TFI

Bardzo dobre wyniki Superfund Płynnościowego w kwietniu (0,4 proc.) to efekt trafnych decyzji inwestycyjnych, możliwych dzięki elastycznemu mandatowi inwestycyjnemu funduszu. Konstrukcja Superfund Płynnościowego przewiduje łączenie bezpośrednich inwestycji w obligacje z inwestycjami w inne fundusze. Dlatego portfel może – przy zachowaniu płynności – elastycznie kształtować swoje zaangażowanie pomiędzy obligacjami skarbowymi i korporacyjnymi. Nie widząc istotnego potencjału dalszego wzrostu cen obligacji skarbowych w Polsce, w ostatnich miesiącach znacząco przeważyliśmy w portfelu obligacje korporacyjne. Poprawa koniunktury gospodarczej sprzyja zawężeniu marż kredytowych, co stwarza szanse na dodatkowe zyski dzięki przewadze obligacji korporacyjnych w portfelu, przy niskiej wrażliwości na spadki cen obligacji skarbowych, zarówno tych o stałym, jak i zmiennym oprocentowaniu. JAM

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy