Na szczęście nie samą prowizją żyje branża. Tezę tę potwierdzać mogą wyniki domów maklerskich. Z danych, które można uzyskać z raportów półrocznych publikowanych przez banki, wynika, że należące do nich biura mają za sobą całkiem niezły okres.
Swoje wyniki poprawił CDM Pekao. Broker, który jest skoncentrowany na obsłudze inwestorów detalicznych, w ogóle nie odczuł spadku aktywności swoich klientów. W I półroczu 2015 r. firma zrealizowała transakcje na kwotę 3,76 mld zł wobec 3,96 mld zł rok wcześniej, a mimo to jej wynik netto rok do roku poprawił się o ponad 16 proc. W pierwszych sześciu miesiącach roku CDM Pekao zarobił na czysto 23,5 mln zł. Nie jest jednak tajemnicą, że dużą część przychodów firma realizuje na sprzedaży funduszy inwestycyjnych, a paleta dostępnych instrumentów cały czas się poszerza. Firma zaproponowała w ostatnim czasie certyfikaty inwestycyjne PZU FIZ Forte, PZU FIZ Medycznego oraz Pioneer Global Multi-Asset Target Income FIZ. Do tego rozszerzono ofertę funduszy otwartych.
Kolejnym domem maklerskim, który poprawił swoje wyniki, jest DM mBanku. Zysk brutto tej firmy w I półroczu wyniósł 16 mln zł wobec 9,5 mln zł rok wcześniej. Co w tym przypadku było podstawą lepszych wyników? „Głównym czynnikiem wzrostu były bardzo wysokie dochody prowizyjne z segmentu ECM (transakcje na rynku kapitałowym – red.) oraz rosnące dynamicznie przychody prowizyjne generowane przez klientów na rynku forex" – możemy przeczytać w raporcie półrocznym mBanku. Broker przeprowadził w roli globalnego koordynatora ofertę publiczną Uniwheels. Oprócz tego brał udział w IPO Wirtualnej Polski, a także w sprzedaży akcji Prime Car Management.
Maklerzy nie ukrywają, że to ożywienie na rynku ECM okazało się zbawienne dla branży w I półroczu. Jego wartość szacuje się na blisko 3,8 mld zł wobec około 3,2 mld zł rok wcześniej.
– Gdyby nie to, zapewne wielu kolegów musiałoby się tłumaczyć szefom z kolejnego słabego wyniku finansowego. Obroty jakie są, każdy widzi. Na szczęście w II kw. byliśmy świadkami kilku ciekawych IPO, które uratowały brokerów. Pozostaje mieć nadzieję, że w II półroczu oprócz ożywienia na rynku ECM będziemy także obserwowali je na rynku wtórnym – mówi jeden z szefów dużego domu maklerskiego.