Najpierw zmiany w systemie emerytalnym, później coraz śmielsze pomysły opodatkowania polskiej finansjery, próby ratowania górnictwa za pomocą państwowych spółek, aż wreszcie prezent dla frankowiczów, na który zrzucą się banki. Politycy nie oszczędzają krajowego rynku kapitałowego, który staje się coraz bardziej rozchwiany i nieprzewidywalny. W efekcie następuje odwrót inwestorów. Z kapitałem uciekają też fundusze emerytalne.
Mocna wyprzedaż
Jak wynika z wyliczeń „Parkietu", w ubiegłym miesiącu otwarte fundusze emerytalne na krajowej giełdzie sprzedały akcje za większą kwotę, niż kupiły, a różnica ta wyniosła ponad 1,2 mld zł.
– OFE pozbyły się sporej liczby akcji na GPW w lipcu – potwierdza nasze szacunki Krzysztof Zawiła, członek zarządu i szef inwestycji w Generali PTE. Zaznacza jednak, że dużą część tej kwoty (nawet 750–800 mln zł) stanowiły papiery Global City Holdings, które były niejako sprzedażą wymuszoną przez wezwanie.
– Reszta to już podaż rynkowa – dodaje zarządzający.
Dawne Cinema City zakończyło wezwanie 22 lipca. OFE, które miały łącznie około 30 proc. akcji, porozumiały się wcześniej ze spółką co do zasad wycofania z GPW – udało im się wynegocjować wyższą cenę, niż pierwotnie oferowano.