Licząc od wiosennych maksimów, WIG20 cofnął się o 24 proc., co sprawia, że można mówić o bessie (umowny próg to przecena o 20 proc.). Jakby tego było mało, w trakcie poniedziałkowej sesji indeks pogłębił sześcioletni dołek (1919 pkt). Zachowanie GPW kontrastuje z postawą zarówno koszyka giełd dojrzałych (MSCI World), jak i rozwijających się (MSCI Emerging Markets), co doskonale widać na wykresie (patrz obok).
Trend spadkowy
W listopadzie WIG20 wybił się dołem z 4,5-letniego ruchu horyzontalnego, co potwierdziło rosnące aspiracje niedźwiedzi. – Średnio- i długoterminowa bessa na GPW jest faktem. Według podstawowej teorii spekulacji „trend is your friend" otwieranie pozycji przeciwko trendowi niesie ze sobą więcej ryzyka niż pozycji zgodnych z dominującym ruchem. Do odwrócenia negatywnego obrazu potrzeba wyraźnego przebicia strefy 2000–2020 pkt – mówi Łukasz Wardyn, dyrektor CMC Markets na Europę Wschodnią.
– Jeśli w najbliższych tygodniach nie dojdzie na świecie do poważniejszego pogorszenia koniunktury, to inwestorzy prędzej czy później zaryzykują i wrócą na nasz rynek – uważa Wojciech Białek, główny analityk CDM Pekao. – Przesilenie jest bardzo blisko. Relatywna słabość WIG20 względem rynków dojrzałych oraz rozwiniętych przybrała nienaturalne rozmiary, a to nie może trwać wiecznie. Historyczne analogie sugerują, że zaczniemy odrabiać stracony dystans. Obstawiam, że grudzień będzie udanym miesiącem dla WIG20. Spodziewam się, że na koniec roku WIG20 może wzrosnąć w okolice 2100–2150 pkt. Z perspektywy inwestora długoterminowego bieżące wyceny mogą być okazją do akumulacji akcji dużych spółek – dodaje Białek.
Polityka – słowo klucz
Pozostali rozmówcy „Parkietu" wykazują mniej optymizmu. Słowo powtarzane przez zarządzających jak mantra to „polityka". Eksperci z TFI są zgodni, że jest to w tej chwili główny hamulec dla giełdy.
– W krótkim terminie nie widzę wielu argumentów do wzrostu na GPW. Wciąż nie wiemy do końca, z jakimi obciążeniami będą się musiały zmierzyć sektory bankowy (podatek od aktywów i franki) oraz energetyczny (potencjalna konsolidacja z kopalniami) – mówi Adrian Apanel, zarządzający funduszami MM Prime TFI.