Politycy grają pierwsze skrzypce na parkiecie

Grudzień i styczeń należą do najlepszych miesięcy do inwestowania na GPW. W tym roku o zwyżki będzie trudniej niż zazwyczaj.

Publikacja: 01.12.2015 12:00

Politycy grają pierwsze skrzypce na parkiecie

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Licząc od wiosennych maksimów, WIG20 cofnął się o 24 proc., co sprawia, że można mówić o bessie (umowny próg to przecena o 20 proc.). Jakby tego było mało, w trakcie poniedziałkowej sesji indeks pogłębił sześcioletni dołek (1919 pkt). Zachowanie GPW kontrastuje z postawą zarówno koszyka giełd dojrzałych (MSCI World), jak i rozwijających się (MSCI Emerging Markets), co doskonale widać na wykresie (patrz obok).

Trend spadkowy

W listopadzie WIG20 wybił się dołem z 4,5-letniego ruchu horyzontalnego, co potwierdziło rosnące aspiracje niedźwiedzi. – Średnio- i długoterminowa bessa na GPW jest faktem. Według podstawowej teorii spekulacji „trend is your friend" otwieranie pozycji przeciwko trendowi niesie ze sobą więcej ryzyka niż pozycji zgodnych z dominującym ruchem. Do odwrócenia negatywnego obrazu potrzeba wyraźnego przebicia strefy 2000–2020 pkt – mówi Łukasz Wardyn, dyrektor CMC Markets na Europę Wschodnią.

– Jeśli w najbliższych tygodniach nie dojdzie na świecie do poważniejszego pogorszenia koniunktury, to inwestorzy prędzej czy później zaryzykują i wrócą na nasz rynek – uważa Wojciech Białek, główny analityk CDM Pekao. – Przesilenie jest bardzo blisko. Relatywna słabość WIG20 względem rynków dojrzałych oraz rozwiniętych przybrała nienaturalne rozmiary, a to nie może trwać wiecznie. Historyczne analogie sugerują, że zaczniemy odrabiać stracony dystans. Obstawiam, że grudzień będzie udanym miesiącem dla WIG20. Spodziewam się, że na koniec roku WIG20 może wzrosnąć w okolice 2100–2150 pkt. Z perspektywy inwestora długoterminowego bieżące wyceny mogą być okazją do akumulacji akcji dużych spółek – dodaje Białek.

Polityka – słowo klucz

Pozostali rozmówcy „Parkietu" wykazują mniej optymizmu. Słowo powtarzane przez zarządzających jak mantra to „polityka". Eksperci z TFI są zgodni, że jest to w tej chwili główny hamulec dla giełdy.

– W krótkim terminie nie widzę wielu argumentów do wzrostu na GPW. Wciąż nie wiemy do końca, z jakimi obciążeniami będą się musiały zmierzyć sektory bankowy (podatek od aktywów i franki) oraz energetyczny (potencjalna konsolidacja z kopalniami) – mówi Adrian Apanel, zarządzający funduszami MM Prime TFI.

Wtóruje mu Jarosław Lis, dyrektor Biura Aktywów Akcyjnych BPH TFI. – Trudno wyrokować, jak potoczy się przyszłość GPW, nawet w krótkim terminie. Wszystko zależy od kształtu polityki gospodarczej rządu PiS. Pamiętajmy: banki i energetyka to mniej więcej połowa kapitalizacji całej giełdy. Wpływ czynnika politycznego jest więc tak duży, że nie podjąłbym się próby prognozowania poziomu WIG20 nawet w krótkoterminowym horyzoncie obejmującym grudzień. Poczekajmy na projekty konkretnych ustaw – mówi Lis.

Mikołaj jeszcze się waha

Listopad był siódmym z rzędu miesiącem przeceny WIG20. Przed nami grudzień i styczeń, czyli statystycznie jeden z najlepszych okresów do inwestowania na GPW. Niestety, eksperci ostrzegają: w tym roku o zwyżki może być znacznie trudniej niż zazwyczaj.

– Nie liczę na rajd św. Mikołaja. Po kilku miesiącach spadków może przyjść techniczne odreagowanie, zwłaszcza jeśli zachodnie rynki przestaną się bać podwyżki stóp w USA, ale szanse na coś więcej niż tylko lekkie odbicie są raczej niewielkie. Spadki cen akcji dużych spółek mają uzasadnienie fundamentalne i jeśli nic w fundamentach się nagle nie zmieni na lepsze (np. rząd nie zrezygnuje z wprowadzenia podatku bankowego), to WIG20 nie musi wzrosnąć – komentuje Adam Łukojć, zarządzający funduszami Skarbiec TFI.

Szansę na pozytywy scenariusz dostrzega Apanel. – Nie wykluczam, że rajd św. Mikołaja bądź efekt stycznia może wyciągnąć indeksy o kilka procent wyżej. Dość dużo negatywnych informacji jest wliczonych w ceny. W średnim terminie liczę, że inwestorzy zagraniczni po poznaniu ostatecznych rozwiązań gospodarczych PiS oraz uspokojeniu stosunków na linii Moskwa–Ankara, zachęceni niskimi wycenami, powrócą na warszawski parkiet – mówi Apanel. Według Łukojcia okazji inwestycyjnych warto poszukać w sektorze mniejszych spółek. – Plany nowego rządu oznaczają opodatkowanie dużych spółek i wsparcie konsumpcji. W takiej sytuacji prawdopodobnie lepiej mieć akcje małych i średnich spółek, które mogą korzystać na tym transferze. Na GPW początek roku kalendarzowego jest zwykle udany dla małych spółek. W 2016 r. ten schemat może się powtórzyć – mówi.

[email protected]

ZA:

- Sezonowość (grudzień i styczeń należą do najlepszych miesięcy do inwestowania).

- Niskie stopy procentowe z perspektywą dalszych cięć to woda na młyn dla rynku akcji.

- Atrakcyjne wyceny wskaźnikowe. C/Z dla WIG20 to niespełna 12, czyli wartość widziana ostatni raz w 2013 r.

- Perspektywa solidnego wzrostu gospodarczego

- Indeks cenowy szerokiego rynku znajduje się na pięcioletnich maksimach.

PRZECIW:

- Ryzyko całkowitej likwidacji OFE.

- Fatalny obraz techniczny: WIG20 pogłębia sześcioletni dołek; wybicie dołem z 4,5 letniej konsolidacji. Od wiosennego szczytu (kwiecień) spadek o 24 proc.

- Kapitał omija GPW.Świadczą o tym niskie obroty akcjami.

- Ryzyko polityczne: podatek bankowy, „frankowicze", przyszłość energetyki.

- Geopolityka (konflikt na Ukrainie oraz zagrożenie ze strony ISIS). MBl

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy