Plan resortu zakładał sprzedaż dwuletnich obligacji zerokuponowych OK1018 oraz dziesięcioletnich papierów o stałym oprocentowaniu DS0726 o łącznej wartości od 2,5 o 4,5 mld zł.

Łączny popyt wyraźnie przewyższył planowaną podaż, sięgnął 7,1 mld zł (3 mld zł na dwulatki i 4,1 mld zł na dziesięciolatki). Spora jego część pochodziła zapewne od zagranicznych inwestorów, w których portfelach jest niemal 60 proc. poprzednich emisji DS0726. W styczniu i w lutym zaangażowanie zagranicznych inwestorów na polskim rynku długu zmalało łącznie o 20 mld zł, ale w marcu odbiło się o 3,5 mld zł. Wyprzedaż polskich obligacji z początku roku dotyczyła jednak papierów krótkoterminowych, na które duży popyt zgłaszały krajowe banki.

Obecnie popytowi na polskie papiery skarbowe sprzyjają atrakcyjne na tle europejskim rentowności. Na czwartkowej aukcji minimalna cena sprzedaży 10-latek wyniosła 945,1 zł, a odpowiadająca jej rentowność (porusza się w kierunku odwrotnym do ceny) 3,13 proc. Gdy MF poprzednio oferowało te papiery, w kwietniu, ich rentowność wynosiła niespełna 3 proc. Dla porównania, rentowność 10-letnich obligacji Węgier, które mają dużo niższe od Polski oceny wiarygodności kredytowej, oscyluje wokół 3,4 proc.

Minimalna cena dwulatek wynosiła w czwartek 960,6 zł, a odpowiadająca jej rentowność 1,65 proc. W kwietniu te papiery znajdowały nabywców przy rentowności 1,56 proc.