A jak wiadomo, rynek złota oraz rynek walutowy są nieodłącznie ze sobą powiązane. Złoto jest wyceniane w amerykańskiej walucie i – co do zasady – jego ceny poruszają się w kierunku przeciwnym do dolara. Im słabszy jest zielony, tym wyższe są notowania metalu. Na początku maja notowania kontraktów terminowych na złoto wspięły się na tegoroczne maksimum – 1305 dolarów za uncję. Od tego czasu szlachetny metal przeceniono o ponad 50 dolarów.
– Jednym z głównych czynników odpowiadających za wyprzedaż złota jest polityka Rezerwy Federalnej, która przedstawiła bardziej jastrzębie stanowisko – uważa Robert Pietrzak, analityk HFT Brokers. Ekspert przypomina, że w zeszłym tygodniu opublikowano protokół z posiedzenia Komitetu Otwartego Rynku. Z treści dokumentu jasno wynika, że rośnie prawdopodobieństwo czerwcowej lub lipcowej podwyżki stóp procentowych w USA. Pietrzak zwraca uwagę na jastrzębie wypowiedzi członków Komitetu. – Jeffrey Lacker stwierdził, że cały czas widzi szanse na dokonanie jeszcze czterech podwyżek w tym roku, natomiast William Dudley uważa termin czerwca–lipca za optymalny do podjęcia decyzji o zwiększeniu kosztu pieniądza – wyjaśnia. Ewentualna podwyżka stóp powinna skutkować dalszym umocnieniem dolara, automatycznie ciążąc cenom złota. – Należy pamiętać, że aprecjacja amerykańskiej waluty negatywnie wpływa również na notowania pozostałych metali, wśród których miedź, pallad czy platyna od początku maja znajdują się pod wyraźną presją sprzedających – dodaje analityk HFT Brokers.