Które waluty zyskają na Brexicie? Japoński jen faworytem analityków

Czwartkowe referendum w sprawie pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej to najistotniejsze wydarzenie tygodnia, miesiąca, a być może nawet całego roku. Wynik głosowania będzie przede wszystkim wyznacznikiem kierunku notowań dla funta, ale także ogólnego apetytu na ryzyko.

Publikacja: 21.06.2016 06:18

Które waluty zyskają na Brexicie? Japoński jen faworytem analityków

Foto: GG Parkiet

Analitycy ankietowani przez „Parkiet" oczekują, że Brytyjczycy opowiedzą się za pozostaniem w UE, co powinno wywołać rajd szterlinga. Zaznaczają przy tym, że nie wolno ignorować drugiego scenariusza. Należy więc zadać sobie pytanie: które waluty zyskają na wyjściu Wyspiarzy ze struktur unijnych.

Wśród analityków panuje zgoda. Przekonują, że największymi beneficjentami Brexitu zostaną – w kolejności – japoński jen, frank szwajcarski oraz amerykański dolar. Są to bowiem bezpieczne przystanie, które zawsze najwięcej zyskują w chwilach niepewności na rynku.

– Należy podejrzewać, że z trzech „bezpiecznych" walut największym wzięciem będzie się cieszyć jen. Wynika to z faktu, że frank jest podatny na potencjalne interwencje szwajcarskiego banku centralnego w celu jego osłabienia, które to działania mogłyby się pojawić w przypadku Brexitu i globalnej ucieczki od ryzyka. W przypadku dolara przeciwdziałać jego silnemu umocnieniu może oddalająca się perspektywa podwyżek stóp procentowych przez Fed. Japońska waluta zaś będzie pozbawiona takich „spowalniaczy" aprecjacji i dlatego może istotnie umocnić się po 23 czerwca – mówi Marcin Kiepas, główny analityk Admiral Markets.

W podobnym tonie wypowiada się Konrad Białas, główny ekonomista TMS Brokers. – W obliczu Brexitu moim zdecydowanym faworytem jest japońska waluta. Bank Japonii i rząd w Tokio jak dotąd przejawiają sporą rezerwę w działaniach na rzecz osłabienia jena wynikającą po części z faktu, że interwencje walutowe mogą pogorszyć relacje z USA. Dopiero spadek USD/JPY w okolice 100 może być progiem bólu dla japońskich decydentów (i znaleźć zrozumienie w administracji USA), ale do tego miejsca jen ma otwarte pole do reakcji na ryzyko Brexitu – wyjaśnia Białas.

Opinie kolegów podziela także Mateusz Adamkiewicz, analityk HFT Brokers. – Myśląc o Brexicie, zerkam przede wszystkim w kierunku jena. Kurs USD/JPY może spaść o 5–10 proc. w pierwszej reakcji, ale spodziewam się, że poniżej poziomu 100 Bank Japonii może zacząć interweniować w celu osłabienia jena, dlatego im bardziej kurs spadnie poniżej tego poziomu, tym bardziej atrakcyjne mogą być pozycje długie – mówi. Analityk dodaje, że w reakcji na Brexit kurs pary EUR/CHF może spaść w okolice 1,05–1,00. Dopiero w tym rejonie można się spodziewać interwencji ze strony banku centralnego.

Poza tzw. sondażami exit polls pierwszych wyników głosowania możemy się spodziewać w czwartek około północy. W piątek czeka nas reakcja rynków fi-nansowych na decyzję Brytyjczyków.

[email protected]

Opinia partnera | Brexit niebezpieczny dla Polski. Ucierpią złoty, giełda i obligacje

Mateusz Adamkiewicz, analityk, HFT Brokers

Niezależnie od preferencji politycznych polscy inwestorzy powinni mieć świadomość, jakie konsekwencje może nieść ze sobą Brexit dla naszego kraju. Wiele instytucji zagranicznych podkreśla, że to właśnie Polska może ucierpieć na wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej najbardziej. A przynajmniej w naszym regionie.

Głos Brytyjczyków za opuszczeniem Wspólnoty sam w sobie byłby niekorzystny dla rynków wschodzących. Wyjście tak dużego kraju z UE byłoby wydarzeniem bezprecedensowym i znacząco podważającym sens istnienia Wspólnoty w obecnym kształcie. Co jeśli kolejne kraje staną w kolejce do drzwi wyjściowych? Kraje południa Europy mają dość niemieckiej dominacji i potrzebują własnej drogi gospodarczej. Osłabienie UE mocno podniosłoby niepewność na rynkach finansowych i to przede wszystkim w naszym regionie. Giełdy europejskie i GPW mogą stracić w tym scenariuszu nawet 10–15 proc. i to w całkiem krótkim czasie. W dłuższej perspektywie może to być jednak okazja do wejścia na rynek, ponieważ ostatecznie Brexit nie załamie europejskiej gospodarki.

Jeżeli chodzi o rynek walutowy, to globalnie tracić będą funt, euro i waluty krajów wschodzących. Dlaczego złoty może się znaleźć wśród największych przegranych tego zamieszania? Wielka Brytania jest trzecim co do wielkości rynkiem dla naszego eksportu i siódmym partnerem handlowym pod względem łącznych obrotów. Wyjście z UE na pewno utrudni handel, ale ostatecznie przedsiębiorstwa sobie poradzą. Większym problemem może się okazać rzesza Polaków pracujących na Wyspach. Na razie o ich masowym powrocie z Wielkiej Brytanii wprawdzie w ogóle nie ma mowy, ale polska gospodarka nie jest po prostu na to gotowa. Oznaczałoby to wzrost bezrobocia o kilka punktów procentowych.

Jakby tego było mało, referendum odbywa się w niekorzystnym dla nas momencie. Polska nie znajduje się w ostatnich miesiącach wśród ulubieńców kapitału zagranicznego. Mamy swoje problemy polityczne i kilka nierozwiązanych kwestii gospodarczych. Złoty nie jest już bezpieczną przystanią regionu, wręcz przeciwnie. Jeśli Brytyjczycy zagłosują za wyjściem z UE, to za euro możemy szybko płacić ponad 4,60 zł, za dolara około 4,10 zł, a za franka szwajcarskiego 4,15–4,20 zł. Oczywiście ucierpią także polskie obligacje. Podsumowując, jeśli weźmiemy pod uwagę kwestie gospodarcze, powinniśmy liczyć na pozostanie Wielkiej Brytanii w UE. MBL

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy