O ograniczeniu liczby punktów obsługi klientów (POK) zdecydował CDM Pekao. Chociaż za wcześnie, by mówić o całkowitej śmierci maklerskich POK, to na utrzymywanie ich sieci decydują się już tylko nieliczni. Większość inwestorów składa zlecenia przez internet, więc i sens utrzymywania POK został podważony.
Znak czasu
CDM Pekao zdecydował się zamknąć trzy punkty: w Białej Podlaskiej, Nowym Targu i Kłodzku. Czynne będą tylko do 26 sierpnia. Z końcem 2015 r. firma zamknęła także POK w Wałbrzychu i Świdnicy.
– Proces przekształcania sieci sprzedaży jest zjawiskiem ciągłym, zarówno pod względem skali, formy działalności, jak i lokalizacji poszczególnych punktów. Ważną kwestią dotyczącą liczby POK i ich lokalizacji jest współpraca na poziomie grupy Banku Pekao, tj. umiejscawiania sieci placówek CDM w sieci placówek banku. Te procesy trwają zarówno na rynku, jak i w CDM, i mają skutkować optymalizacją kosztów oraz zwiększaniem szans biznesowych poprzez efekt synergii. Spółka na bieżąco analizuje trendy, zachodzące zmiany oraz oczekiwania klientów i w konsekwencji dostosowuje swoją działalność do potrzeb inwestorów – tłumaczy Piotr Kozłowski, wiceprezes CDM Pekao.
Firma posiada jeszcze 52 POK, czym i tak zdecydowanie wyróżnia się na tle rynku. Faktem jest, że coraz mniej brokerów decyduje się na utrzymywanie sieci sprzedaży. Już jakiś czas temu całkowicie zrezygnowało z tego BM ING Banku Śląskiego (dawny ING Securities). Z kolei w przypadku domów maklerskich, które są wcielane do banków, usługi maklerskie traktuje się jako przybudówkę do bankowej sieci sprzedaży.
Rozbudowaną siecią POK mogą się pochwalić już tylko nieliczni brokerzy. Jednym z nich jest DM PKO BP, który ma 35 punkty. – Nie planujemy obecnie poszerzać ani likwidować sieci POK. Przy podejmowaniu tego typu decyzji zawsze kierujemy się licznymi względami, również czynnikami ekonomicznymi. Owszem, rynek ostatnimi czasy nie rozpieszcza brokerów, ale nawet w tych trudnych warunkach radzimy sobie dobrze, czego najlepszym dowodem jest to, że wszystkie nasze POK są rentowne. Co więcej, po wielu zmianach w kształcie konkurencyjnych sieci sprzedaży obserwujemy większe zainteresowanie naszymi usługami. Oczywiście nie wykluczamy zmian, ale wszystkie ewentualne ruchy będą przeprowadzane ostrożnie i zostaną poprzedzone wnikliwą analizą – mówi Andrzej Zajko, zastępca dyrektora DM PKO BP.