Alior negocjuje, ale przejęcie Raiffeisena nie jest pewne

Rynek negatywnie przyjął informacje o możliwym przejęciu Raiffeisena przez Alior, co w przyszłym roku rodziłoby spore koszty operacyjne i oznaczałoby kolejną dużą emisję akcji Aliora. Ale czy do transakcji w ogóle dojdzie?

Publikacja: 23.09.2016 08:28

Alior negocjuje, ale przejęcie Raiffeisena nie jest pewne

Foto: GG Parkiet

Akcje Alior Banku przy wyraźnie wzmożonych obrotach taniały w czwartek na GPW chwilowo nawet o 7,4 proc., do 45,93 zł. W ten sposób rynek zareagował na informację opublikowaną dzień wcześniej po sesji, że Alior właśnie rozpoczął wyłączne negocjacje w sprawie przejęcia działalności podstawowej Raiffeisen Polbanku (tzn. banku poza frankowymi kredytami hipotecznymi).

Okazyjna transakcja...

Analitycy są zgodni, że rynek obawia się kolejnej dużej emisji akcji Aliora. – Wszystko zależy od tego, jaka będzie cena transakcji i jak będzie ona skonstruowana – czy z banku zostaną wyłączone tylko hipoteki frankowe czy wszystkie, tak jak przy przejęciu BPH. Alior będzie dążył do obniżenia ceny także po to, aby przeprowadzić jak najmniejszą emisję akcji. Wydzielenie wszystkich hipotek i sprzedaż banku po cenie w okolicach wartości księgowej wyceniałoby bank na 4,4 mld zł, ale być może zostaną wydzielone także inne aktywa i Aliorowi udałoby się zmniejszyć cenę do 3–4 mld zł – ocenia Michał Konarski, analityk DM mBanku.

Dodaje, że Alior oportunistycznie podchodzi do tej transakcji i prawdopodobnie obawia się, że drugi bank o takiej skali może się nie pojawić na sprzedaż w przyszłości. – A jeśliby się pojawił, to pewnie chodziłoby o inne frankowe banki, które są większe i jednak bardziej efektywne, zatem byłyby droższe niż Raiffeisen Polbank. Widać, że chętnych nie ma, więc być może Aliorowi uda się zbić cenę – zaznacza.

– Rynek ostrożnie podchodzi do konsolidacji, bo większość fuzji nie przynosi oczekiwanych efektów. Szczególnie w tym przypadku ostrożność jest wskazana, bo Alior jeszcze nie pokazał efektów przejęcia BPH – dodaje Michał Sobolewski, analityk z DM BOŚ.

Eksperci wskazują, że emisja Aliora staje się coraz bardziej prawdopodobna, bo od nowego roku rosną wymogi kapitałowe, a poza tym po przejęciu BPH pozycja kapitałowa banku nie będzie komfortowa w 2017 r. – Więc albo musiałby ograniczyć akcję kredytową, albo powiększyć emisję, mającą sfinansować przejęcie Raiffeisena, o dodatkowe środki na poprawę wskaźników wypłacalności, podobnie jak to było z BPH – mówi Konarski. Alior w czerwcu po ofercie z prawem poboru wyemitował akcje za 2,2 mld zł, z czego 1,6 mld zł sfinansuje przejęcie, a pozostała część zasili kapitały.

Zdaniem Sobolewskiego przejęcie Raiffeisena przez Aliora byłoby krokiem zgodnym ze strategią polegającą na dojściu do pierwszej piątki największych polskich kredytodawców. – Co jest słuszne, biorąc pod uwagę duże znaczenie efektów skali dla zyskowności w sektorze. Łączne aktywa BPH i Raiffeisena zwiększyłyby ponaddwukrotnie skalę Aliora – dodaje.

Ale są też ryzyka. – Oczywiście prowadzenie dwóch dość skomplikowanych transakcji, bo to przejęcie wydzielonej części banku jest dość trudne i niesie dodatkowe ryzyko, a sprawę komplikuje dość krótki czas między obiema fuzjami.

Alior uważa, że nie bierze zbyt dużo na swoje barki, i wskazuje, że przejęcie Raiffeisena nastąpiłoby po zakończeniu fuzji operacyjnej z BPH, które jest spodziewane na I połowę 2017 r. – Organizacyjnie więc oba procesy na siebie nie będą zachodzić, ale obciążą finansowo wyniki banku w całym 2017 r., kiedy pojawią się największe koszty integracji z BPH i doszłyby pierwsze koszty integracji Raiffeisena. W całym roku Alior zanotowałby więc zapewne sporą stratę netto, pytanie tylko, czy byłaby to przesłanka do wejścia w program naprawczy, co zgodnie z ustawą pozwoliłoby na uniknięcie płacenia podatku od aktywów – mówi Konarski.

Jego prognozy wskazują, że koszty fuzji Aliora z BPH sięgną łącznie 650 mln zł w dwa lata, ale istnieje poważna szansa, że będą znacznie niższe. – Trudno powiedzieć, ile kosztów wygenerowałaby fuzja z Raiffeisenem, który ma mniejszą liczbę pracowników niż BPH – dodaje.

Również zdaniem Sobolewskiego fuzja z Raiffeisenem mogłaby być mniej kosztowna niż w przypadku BPH i mogłaby wynieść łącznie w całym okresie 400–500 mln zł. – Zatem biorąc pod uwagę także koszty BPH i efekty synergii, strata Aliora w samym 2017 r. wcale nie jest przesądzona – uważa analityk DM BOŚ.

...ale czy nastąpi?

Transakcja nie jest jednak przesądzona, na co wskazują w swoich komunikatach Alior i Raiffeisen Polbank. To, czy w ogóle do niej dojdzie, a jeśli już, to po jakiej cenie, będzie zależne od determinacji RBI do sprzedaży polskiego banku, bo Austriacy mają pewne problemy kapitałowe i będą chcieli uniknąć straty na transakcji. – Spodziewam się jednak, że ją zanotują, jednak dyskonto do wartości księgowej nie powinno być duże. Wpływ na decyzję RBI będzie miała też jego ewentualna fuzja z RZB, która według mojej oceny teoretycznie może mieć negatywny wpływ na jego pozycję kapitałową – mówi Konarski.

– Austriacy wyznaczyli sobie cenę minimalną, poniżej której nie chcą zejść, natomiast Alior nie ma zamiaru przepłacać. Nie jest więc pewne, czy w takiej sytuacji te dwie strony się spotkają – mówi jeden z naszych rozmówców z rynku finansowego. Chęć RBI do sprzedaży polskiego banku może maleć, bo w tym roku radzi sobie dobrze (szczególnie odbicie widać w detalu). Jeśli nie dojdzie do transakcji, Raiffeisen Polbank może trafić na GPW (ma czas do końca roku).

[email protected]

PKO z leasingiem i bez dywidendy

PKO BP rozpoczął negocjacje na wyłączność z RBI w sprawie przejęcia od tej instytucji wszystkich akcji Raiffeisen Leasing Polska. Na koniec 2015 r. spółka ta miała 7,1 mld zł aktywów i w całym roku wypracowała 356 mln zł przychodów oraz 54 mln zł zysku netto (w I kwartale RLP został sprzedany do RBI z Raiffeisen Polbanku). Gdyby doszło do transakcji, PKO BP wyraźnie wzmocniłby się w tym obszarze. Na koniec czerwca PKO Leasing sfinansowało środki trwałe na kwotę 2 mld zł, co dało spółce 7,1 proc. udziału w rynku i trzecie miejsce w rankingu największych firm leasingowych w Polsce (wg danych Związku Polskiego Leasingu). RLP z kolei jest na piątym miejscu z finansowaniem rzędu 1,73 mld zł. Możliwe przejęcie leasingowej spółki będzie oznaczać brak spełnienia warunków wypłaty w tym roku dywidendy. Bank miał wypłacić 1,25 mld zł, czyli 1 zł na akcję. Sprawa w razie transakcji z formalnego punktu widzenia wydaje się przesądzona, ale zdaniem analityków PKO BP być może mógłby być w stanie, pomimo transakcji, podzielić się częściowo zyskiem (za 2014 r. nie wypłacił dywidendy), bo przejęcie RLP nie powinno go kosztować więcej niż ok. 500 mln zł.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy