Dzisiaj wznowiono notowania Getin Noble Banku po tym jak zostały zawieszone prawie dwa tygodnie temu na czas scalenia w stosunku 3:1. Sąd zarejestrował wtedy zmianę statutu banku i wartość nominalna jednego waloru urosła z 0,91 zł do 2,73 zł, więc kapitał zakładowy będzie dzielił się na 883 mln akcji, a nie 2,65 mld, jak do tej pory. To tylko techniczny zabieg, po którym kurs akcji „zwiększył się" z 0,46 zł do 1,38 zł.

„Debiut" nie wypadł okazale – kurs spadł o 4,4 proc., do 1,32 zł. Ten szósty co do wielkości aktywów bank w Polsce uciekł jednak spod regulacyjnego topora – gdyby zdążył ze scaleniem akcji, groziłoby mu zdegradowanie na Listę Alertów oraz do notowań jednolitych, czyli z podwójnym fixingiem. Zgodnie z regulaminem GPW zesłanie na Listę Alertów i podwójny fixing dotyczy wszystkich tych spółek, których średni kurs akcji (ważony obrotami) w danym kwartale jest poniżej 0,50 zł.

Spółki notowane w systemie podwójnego fixingu są często oceniane jako mniej atrakcyjne ze względu na mniejszą elastyczność wyjścia z inwestycji. Spółka notowana w tym systemie musi się liczyć z odpływem części inwestorów, których interesuje inwestowanie tylko w podmioty notowane w systemie notowań ciągłych, dających możliwość wyższej płynności obrotu.