Dobry początek sesji na Wall Street

Główne amerykańskie indeksy giełdowe rozpoczęły wtorkową sesję od solidnych zwyżek. Rosły po ponad 3 proc. Częściowo odrabiały straty po panicznej przecenie z ostatnich dni.

Publikacja: 08.04.2025 16:28

Dobry początek sesji na Wall Street

Foto: PAP/EPA

Sesja w USA zaczęła się od solidnych zwyżek. S&P 500 rósł na jej początku o 3,2 proc., a Nasdaq Composite zyskiwał 3,6 proc. Oznaki uspokojenia na Wall Street były już widoczne w trakcie poniedziałkowej sesji. S&P 500 spadł wówczas tylko o 0,2 proc., a Nasdaq Composite zyskał 0,1 proc.

Ta poprawa nastrojów była częściowo reakcją na to, że USA są gotowe na rozmowy z częścią swoich partnerów handlowych. Scott Bessent, amerykański sekretarz skarbu, ujawnił, że ponad 70 krajów wyraziło chęć negocjacji z USA dotyczących obniżek ceł. Bessent ma wkrótce polecieć do Tokio na takie rozmowy z rządem Japonii.

Inwestorów może jednak niepokoić to, że oddala się perspektywa rozejmu handlowego pomiędzy Chinami a USA. W środę wchodzą w życie chińskie cła odwetowe na import z USA, wynoszące 34 proc. Amerykański prezydent Donald Trump zapowiedział, że w odpowiedzi na to, nałoży dodatkowe karne cło na towary z Chin wynoszące 50 proc. Pekin zapowiada dalszy odwet i pozwala juanowi na deprecjację. Chińska waluta stała się we wtorek najsłabsza od września 2023 r. 

Prezydent USA Donald Trump zapewniał, że Chiny chcą z nim zawrzeć umowę handlową. „Nie widzą tylko, jak to zacząć. Czekamy na ich telefon. To się stanie!” - napisał Trump w sieci społecznościowej Truth Social.

Co może czekać amerykańskie indeksy giełdowe w nadchodzących dniach?

Wielu analityków jest sceptycznie nastawionych co do szans na trwalsze odbicie na amerykańskich i światowych giełdach w nadchodzących dniach. - Wygląda na to, że inwestorzy ponownie stawiają na wzrosty po wcześniejszej dramatycznej akcji rynkowej, która zdawała się kończyć frenetyczną wyprzedaż.  Jednakże w obliczu braku jasności co do ceł  i określonego celu ze strony Białego Domu, administracja Trumpa jest w poważnym niebezpieczeństwie utraty kontroli- uważa David Morrison,  analityk  w Trade Nation. 

- Jest zdecydowanie za wcześnie, by stwierdzić, czy zmniejszone spadki na rynkach oznaczają punkt zwrotny, czy też są klasycznym „odbiciem martwego kota”. Podwyższona zmienność sugeruje, że obie opcje są możliwe, zwłaszcza że pojawią się kolejne komunikaty dotyczące ceł, które mogą wpłynąć na nastroje w dowolnym kierunku. Rzeczywiście, wielu inwestorów zauważyło – z pewną irytacją – że w przeciwieństwie do poprzednich kryzysów, gdzie zbieg różnych czynników powodował ekstremalne osłabienie rynku, obecny zestaw wydarzeń wynika głównie z działań jednej osoby. W pewnym stopniu globalne indeksy są zdane na łaskę prezydenta – twierdzi Richard Hunter, szef działu rynków w firmie interactive investor.

Gospodarka światowa
Amerykański PKB spadł w pierwszym kwartale
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Volkswagen odnotował 37-proc. spadek zysku w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
PKB strefy euro wzrósł o 0,4 proc.
Gospodarka światowa
Chiny zniosły cło na amerykański surowiec. Ale nie chcą się przyznać
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka światowa
Globalny szef international w Citi: na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Gospodarka światowa
Czy DOGE rzeczywiście „ciął piłą łańcuchową” wydatki budżetowe?