Kraj, który nie może sobie pozwolić na spowolnienie

Indyjski wzrost gospodarczy wciąż zadziwia swoim tempem. Powinien on być jednak jeszcze szybszy, by baza przemysłowa rosła, a rynek pracy był w stanie przyjąć co roku miliony młodych ludzi, którym grozi bezrobocie bądź pozostawanie w „szarej strefie”.

Publikacja: 10.06.2023 12:52

Rozrastające się indyjskie miasta stają się centrami usług. W branży usługowej w Indiach pracuje jed

Rozrastające się indyjskie miasta stają się centrami usług. W branży usługowej w Indiach pracuje jednak tylko 32 proc. siły roboczej, gdy średnia dla świata wynosi 51 proc. Fot. Punit PARANJPE/AFP

Foto: PUNIT PARANJPE

W czasie, gdy znów dają o sobie znać obawy dotyczące kondycji gospodarczej Chin, z sąsiednich Indii płyną dobre sygnały ekonomiczne. W kwartale zakończonym w marcu indyjski PKB wzrósł o 6,1 proc. Indie pozostają więc jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek świata. Prognozy rządu Narendry Modiego mówią, że w tym roku fiskalnym (rozpoczętym 1 kwietnia) PKB wzrośnie o 6,5 proc., po tym jak w roku fiskalnym 2022 powiększył się aż o 9,1 proc. Międzynarodowy Fundusz Walutowy spodziewa się wzrostu o 6,8 proc., a mediana prognoz analityków zebranych przez agencję Bloomberg wskazuje na zwyżkę PKB o 7 proc. Najbardziej pesymistyczne spośród prognoz instytucji prywatnych mówią o wzroście o 6,2 proc., a najbardziej optymistyczne – o zwyżce o 7,2 proc. Tymczasem na giełdę indyjską wraca koniunktura. Indeks Sensex odrobił już znaczną część strat wywołanych załamaniem kursów akcji spółek miliardera Gautama Adaniego i znalazł się o 3 proc. wyżej niż na początku roku. Stopa zwrotu wynosząca 3 proc. nie wydaje się rewelacyjna, ale Sensex bardzo niewiele dzieli już od historycznego rekordu z grudnia 2022 r. Inwestorzy najwyraźniej znów uwierzyli w siłę rynku indyjskiego. Pod jednym względem Indie zyskały już supremację. Stały się najludniejszym krajem świata. Zamieszkuje tam już prawie 1,457 mld mieszkańców – nieco więcej niż w Chinach.

Wysokie tempo

– Pozytywne i negatywne czynniki ryzyka są równo zbilansowane – stwierdził V. Anantha Nageswaran, główny doradca ekonomiczny indyjskiego resortu finansów. Skomentował on w ten sposób dane o PKB za pierwszy kwartał roku kalendarzowego 2023. Ogólnie dane te były lepsze niż się spodziewano (średnia prognoz wskazywała na wzrost o 5 proc.), ale ożywienie gospodarcze było raczej nierówne. Przemysł doświadczył wzrostu o 4,5 proc., rolnictwo o 5,5 proc., ale eksport osłabł, a konsumpcja była niższa niż oczekiwano. Wzrosła ona o 2,2 proc. – Obecny popyt konsumpcyjny jest mocno przechylony na korzyść dóbr i usług kupowanych głównie przez gospodarstwa domowe z wyższym poziomem dochodów. Szerokie ożywienie konsumpcji jest więc jeszcze w pewnej odległości przed nami – uważa Sunil Sinha, ekonomista w firmie India Ratings and Research.

– Spodziewamy się spowolnienia wzrostu w nadchodzących kilku kwartałach. Przede wszystkim oprocentowanie pożyczek nadal rośnie, polityka fiskalna będzie nieco mniej wspierająca, a środowisko zewnętrzne jest słabe. Mimo to silny wzrost na początku roku oznacza, że teraz spodziewamy się wzrostu gospodarczego o 6,3 proc. w roku kalendarzowym 2023 r., podczas gdy wcześniej prognozowaliśmy zwyżkę o 6 proc. – wskazuje Silan Shah, ekonomista z firmy badawczej Capital Economics.

Stosunkowo wysokiemu wzrostowi gospodarczemu towarzyszy jednocyfrowa inflacja konsumencka. Swój szczyt osiągnęła ona we wrześniu 2022 r. na poziomie 7,4 proc., a w kwietniu wyhamowała do 4,7 proc., czyli najniższego poziomu od października 2021 r. Bank Rezerw Indii przez ostatnie 12 miesięcy sześciokrotnie podwyższył główną stopę procentową. Podwyżki o 25 pkt baz. oczekiwano też na kwietniowym posiedzeniu, ale zaskoczył on inwestorów, utrzymując główną stopę na poziomie 6,25 proc. Indie nie wyróżniają się więc negatywnie na tle innych rynków wschodzących pod względem inflacji i wysokości stóp procentowych. Rupia indyjska straciła natomiast przez ostatnie 12 miesięcy około 6 proc. wobec dolara. Radziła więc sobie gorzej niż choćby polski złoty (który zyskał około 2 proc.) czy real brazylijski (który stracił 3 proc.), ale też nieco lepiej niż juan chiński (-6,5 proc.) czy dolar australijski (-7,7 proc.). Większym problemem dla gospodarki indyjskiej nie jest więc obecnie ani wzrost gospodarczy, ani inflacja, ani deprecjacja waluty. Główny problem leży na rynku pracy.

Nieubłagalna demografia

Można powiedzieć, że Indie nie mogą sobie pozwolić na niski wzrost gospodarczy. Ekonomiści szacują, że ich PKB musi się powiększać o 7–8 proc. rocznie, by powstała silna baza przemysłowa mogąca wchłaniać młodych ludzi trafiających na rynek pracy.

Przemysł stanowi obecnie mniej niż 20 proc. indyjskiego PKB (w 2020 r. stanowił jego 17,4 proc.). Premier Modi już w 2014 r. obiecywał, że udział tego sektora wzrośnie do 25 proc., ale realizacja tego celu jest trudna. W indyjskim rolnictwie wciąż pracuje około 45 proc. mieszkańców, a samo rolnictwo odpowiada za jedynie 15 proc. PKB. Oficjalna stopa bezrobocia wzrosła w kwietniu do 8,1 proc., czyli najwyższego poziomu od trzech lat. Stopa bezrobocia wśród młodzieży wynosiła natomiast w 2022 r. 23,2 proc. Choć Indie są krajem młodym demograficznie, to ludzie mający do 24 lat stanowią tam tylko 19 proc. siły roboczej. Wielu młodych ludzi szuka więc pracy poza granicami Indii. W ostatnich latach możemy ich coraz częściej spotykać też w Polsce. Ale wielu też znajduje w Indiach zatrudnienie nieujmowane w statystykach. To głównie kiepsko płatne i pozbawione jakichkolwiek zabezpieczeń posady „na czarno”, takie jak uliczni sprzedawcy.

Czytaj więcej

Kraj ogromnych kontrastów majątkowych, w którym setki milionów ludzi wyszły z ubóstwa

W statystykach widać też, że Indie nadal są pod wieloma względami krajem tradycjonalistycznym. Młode kobiety stanowią tam zaledwie 5 proc. pracujących. W 2021 r. stopa zatrudnienia wśród kobiecej populacji Indii spadła do 19 proc. i była niższa niż w Pakistanie czy Arabii Saudyjskiej.

– Duża część wzrostu gospodarczego to wzrost bez przyrostu miejsc pracy – stwierdził Raghuram Rajan, były prezes Banku Rezerw Indii.

Rozwiązanie tego problemu będzie wymagało szybszej industralizacji kraju, modernizacji infrastruktury i rolnictwa, reformy systemu edukacji, a także zmniejszenia ciężarów biurokratycznych. Ekipa Modiego wykonała kilka kroków na tej drodze, ale wciąż ma do zrobienia znacznie więcej.

Indie są co prawda piątą pod względem wielkości gospodarką świata, ale pod względem PKB na głowę plasują się między Republiką Zielonego Przylądka a Laosem.

Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?
Gospodarka światowa
Murdoch przegrał w sądzie z dziećmi
Gospodarka światowa
Turcja skorzysta na zwycięstwie rebeliantów
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Pekin znów stawia na większą monetarną stymulację gospodarki
Gospodarka światowa
Odbudowa Ukrainy będzie musiała być procesem przejrzystym