Majątek monarchii brytyjskiej jest od dawna otoczony tajemnicą. Pałac Buckingham nie podaje jego wyceny, twierdząc, że to kwestia chroniona przez prywatność władcy. To jednak nie oznacza, że próby oceny majątku brytyjskich monarchów nie są podejmowane. W 2008 r. „Forbes” oceniał więc, że do królowej Elżbiety II należą aktywa warte 650 mln USD, co dawało jej 12. miejsce na liście najbogatszych władców świata. Niedawno o próbę wyceny majątku króla Karola III pokusił się „The Sunday Times”. Ocenił on, że jego prywatne aktywa są warte 600 mln funtów. Dużo wyższy szacunek – mówiący o 1,815 mld funtów – przedstawił „The Guardian”. Oceny tej dokonał zespół składający się m.in. z ekspertów od wyceny dzieł sztuki, klejnotów i nieruchomości. Pałac Buckingham ocenił wyliczenia „Guardiana” bardzo krytycznie. „O ile nie udzielamy komentarzy dotyczących prywatnych finansów, o tyle wasze liczby są kreatywną mieszanką spekulacji, przypuszczeń i niedokładności” – stwierdził rzecznik króla. Nie ujawnił on jednak, jaka powinna być prawidłowa wycena majątku królewskiego.
Dziedzictwo feudalizmu
Ważną częścią majątku króla Karola jest Księstwo Lancaster. Składa się ono m.in. z 18 481 hektarów ziemi rolnej położonej głównie na północy Anglii oraz w regionie Midlands. Ta posiadłość jest wyceniana na 652 mln funtów. Trafia ona automatycznie w ręce każdego kolejnego monarchy, któremu wypłaca roczny dochód. W 2022 r. królowa Elżbieta II uzyskała z niego 21 mln funtów. W tym czasie Karol, jeszcze jako następca tronu, otrzymał taki sam dochód z Księstwa Kornwalii, posiadającego m.in. 52 450 hektarów ziemi rolnej i wycenianego na ponad 1 mld funtów. (Księstwo Kornwalii automatycznie przypada każdemu męskiemu następcy tronu. Obecnie należy ono do księcia Wilhelma, syna króla Karola III). Oba księstwa to nie tylko posiadłości rolne. To duże holdingi nieruchomościowe, do których należą hotele, zamki, londyńskie kamienice i portfele inwestycyjne. Nie płacą one CIT ani podatku od zysków kapitałowych.
funtów – co najmniej tyle jest warta brosza Williamsona, czyli element biżuterii będący prezentem ślubnym dla przyszłej królowej Elżbiety II. Zawiera ona m.in. różowy diament
Od stuleci pojawiają się w parlamencie głosy, by dochody wypracowywane przez oba księstwa trafiały do publicznej kasy, a nie do prywatnego majątku króla. Mało prawdopodobne jednak, by parlamentarzyści odebrali te dochody monarsze. Pałac Buckingham twierdzi bowiem, że dochody z księstw są przeznaczane na spełnianie funkcji reprezentacyjnych przez monarchów oraz na cele charytatywne. Sposób wykorzystania tych pieniędzy jest jednak mocno nieprzejrzysty. Kontrowersje wywołały choćby doniesienia o tym, że królowa Elżbieta II przekazała księciu Andrzejowi ponad 9 mln funtów, by zakończył sprawę o molestowanie seksualne, jaką wytoczyła mu Virginia Giufre.