W czerwcu 2021 r. przeprowadziła ona ofertę publiczną na giełdzie nowojorskiej. Zebrała wówczas 4,4 mld USD i została wyceniona w trakcie oferty na 68 mld USD. Kilka dni po tym IPO chińscy regulatorzy wszczęli jednak śledztwo przeciwko Didi. Administracja Chińskiej Cyberprzestrzeni zarzuciła jej nielegalne zbieranie danych użytkowników. W lipcu 2021 r. aplikacja Didi została przymusowo usunięta z chińskich sklepów internetowych. Spółce de facto zakazano zdobywania nowych klientów. W maju 2022 r. Didi wycofała się z giełdy nowojorskiej.
Czytaj więcej
Powrót do Chin Jacka Ma, założyciela koncernu Alibaba Group, trzeba widzieć w kontekście ofensywy wizerunkowej prowadzonej przez Pekin. Decydenci z Państwa Środka znów zaczęli kusić inwestorów. Nie oznacza to jednak, że odejdą od kontroli nad sektorem IT.
W styczniu 2023 r., tuż przed obchodami Nowego Roku Księżycowego, aplikacja Didi wróciła jednak do sklepów internetowych. Regulatorzy pozwolili więc spółce na pozyskiwanie nowych klientów w okresie zwiększonego popytu na usługi przewozu osób. W połowie marca Didi zapowiedziała natomiast, że planuje w tym roku ekspansję. Chce uruchomić m.in. nowe usługi.
Zmianę nastawienia regulatorów widać również w branży gier komputerowych. Sektor ten został mocno poszkodowany przez działania regulatorów w 2021 r. Przez wiele miesięcy blokowali oni wydawanie licencji na nowe gry. Oficjalnie uzasadniali to koniecznością walki z uzależnieniem młodzieży od gier internetowych. We wrześniu 2021 r. zakazano w Chinach osobom młodszym niż 18 lat gry online dłuższej niż trzy godziny w tygodniu. Uderzyło to m.in. w koncern Tencent. W kwietniu 2022 r. blokada na licencje została jednak uchylona. Zielone światło na wypuszczanie nowych gier na rynek dostawały jednak przede wszystkim chińskie spółki. W grudniu regulatorzy pozwolili jednak na sprzedaż w Chinach 45 gier zagranicznych. W marcu udzielono pozwoleń na sprzedaż kolejnej serii gier wyprodukowanych za granicą. HK