Inflacja konsumencka w USA wyhamowała z 6,5 proc. w grudniu do 6,4 proc. w styczniu, podczas gdy średnio spodziewano się, że zejdzie ona do 6,2 proc. Wyższa od prognoz była również inflacja bazowa, czyli liczona bez uwzględniania zmian cen paliw, energii oraz żywności. Zwolniła z 5,7 proc. do 5,6 proc., a średnio oczekiwano jej wyhamowania do 5,5 proc. Ceny żywności wzrosły o 10,1 proc., energii o 8,7 proc., a usług o 7,2 proc. Wzrost cen liczony miesiąc do miesiąca był za to zgodny z prognozami. Wyniósł on 0,5 proc. w przypadku inflacji konsumenckiej oraz 0,4 proc. w przypadku inflacji bazowej. Takie dane nie mogły spodobać się rynkom. Ich reakcja była nerwowa.
Czas niepewności
Wtorkowa sesja na Wall Street zaczęła się od spadków. Dow Jones Industrial tracił na jej początku 0,6 proc. Większość europejskich indeksów giełdowych lekko wówczas spadała, ale część umiarkowanie rosła. Dolar odrabiał straty wobec euro i złotego (za 1 USD płacono po południu 4,45 zł), a rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich skoczyła w ciągu godziny z 3,67 proc. do 3,72 proc. Tymczasem rentowność amerykańskich dwulatek, tuż po publikacji danych o inflacji skakała w przedziale między 4,42 proc. a 4,56 proc. Przed nią wynosiła około 4,5 proc.
– Z najnowszego raportu o inflacji wynika, że przywrócenie nad nią kontroli może zająć więcej czasu niż oczekiwano – ocenia Florian Ielpo, szef działu analiz makroekonomicznych w Lombard Odier Asset Management.
– Inflacja była nieco wyższa niż spodziewała się większość analityków, ale nie było w tym niczego dramatycznego. Wszystkie inne dane były zgodne z prognozami. Trzeba też również brać pod uwagę, że w danych za styczeń wykorzystano inną metodologię niż wcześniej. Na rynkach doszło do zmiany, gdyż spodziewają się one teraz dłuższego okresu wyższych stóp procentowych – twierdzi Nigel Green, prezes deVere Group, firmy zarządzającej aktywami. Jego zdaniem, inwestorzy w nadchodzących miesiącach mogą zwracać większą uwagę na ryzyko pogorszenia się wyników spółek w I kwartale niż na dalszą ścieżkę amerykańskiej inflacji.