Nowojorska prokuratura bada, czy Sam Bankman-Fried i założona przez niego giełda kryptowalutowa FTX doprowadzili do załamania się w maju kursów kryptowalut luna i terraUSD – donosi „The New York Times”. Krach, do którego wówczas doszło, doprowadził do serii bankructw spółek z branży kryptowalutowej. Odległym skutkiem tego załamania był również upadek giełdy FTX.

TerraUSD była zaliczana do kategorii stabelcoins, czyli tzw. stabilnych kryptowalut, powiązanych kursowo z walutami tradycyjnymi. Jej kurs był związany z dolarem, ale dodatkowo powiązano go z kryptowalutą luna. Jeśli notowania terraUSD spadały, to algorytm uruchomiał wzrost podaży luny, co pomagało ustabilizować notowania. W maju ten mechanizm kursowy został jednak przerwany. Rynek został bowiem w bardzo krótkim czasie zalany zleceniami sprzedaży terraUSD. Zamówienia te opiewały na stosunkowo małe kwoty, ale składano je bardzo szybko. Według śledczych wygląda na to, że znaczna większość tych zamówień była składana przez firmy związane z FTX. Prawdopodobnie więc giełda ta grała na spadek kursów luny i terraUSD. Gdy te kryptowaluty traciły w styczniu i w lutym, zyskiwał wówczas FTT, czyli token emitowany przez FTX. Prawdopodobnie Bankman-Fried nie spodziewał się, że ta fala wyprzedaży doprowadzi do całkowitego załamania luny i terraUSD oraz do kryzysu w branży.